Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2013

Dystans całkowity:593.20 km (w terenie 10.00 km; 1.69%)
Czas w ruchu:25:19
Średnia prędkość:23.43 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:28.25 km i 1h 12m
Więcej statystyk

bieg 15

Środa, 18 grudnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria bieganie
6km - tempo 5,0, tętno 130
2km - 4,2/160
0,4km - 4,0/168 - nogi z waty

praca, Niemcy

Wtorek, 17 grudnia 2013 · Komentarze(2)
Sucho i ciepło jeszcze...
Skoczyłem do pracy przez niemiecki wiochy.
Fajny klimat miałem, gdy jechałem do Gellin przez las na lampce i w blasku księżyca a w radiu leciał Thriller Jacksona.
Kiedyś to były wilkołaki a nie to co teraz...Pattinsony kurna jakieś...

praca

Poniedziałek, 16 grudnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, praca
Zwykła jazda "robotnicza".
Hamulce, które mam od pół roku (BR-M575) zaczęły działać w systemie zero-jedynkowym. Zero modulacji!
WTF!

bieg 14

Poniedziałek, 16 grudnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria bieganie
Trenerskie książki mówią, że jak jesteś zmęczony tym co robisz to daj sobie kilka dni wolnego...
"Tydzień Ferdka Kiepskiego" sobie zrobiłem i teraz z nowymi siłami dalej szlifuję formę.

ode wsi dode wsi...

Niedziela, 15 grudnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, wycieczka
Właśnie na taką pogodę wymyślono trenażery. Wietrznie i deszczowo. Typowo jesiennie, dlatego tak krótko.
Gdzieś nawet skręciłem z utartego szlaku, ale to nie była dobra decyzja. Asfalt się kończył, później płyty, dalej ubity piach a jeszcze dalej...wjechałem na pole młodego rzepaku jakiegoś Niemca. Na szczęście nikogo nie było i jechałem "na azymut" - do kolejnej asfaltowej drogi.

I po orkanie...

Sobota, 7 grudnia 2013 · Komentarze(1)
Kategoria 0-50km, wycieczka
Ładne słońce wyciągnęło mnie na dwór. Wiatr nadal był silny, ale dało się jechać.
A dzień po orkanie (kiedy w głębi kraju była masakra pogodowa) niebo nad Szczecinem wyglądało tak:
Na granicy © James77


Niby ciepło i spokojnie, ale było 3st i zachodnie wietrzycho.

No i tak sobie jadę do tego Locknitz walcząc z wiatrem i czekając tylko na zmianę kierunku na domowy, gdy... w szczerym polu, na wygwizdowie łapię gumę! (ok. 20km od domu).
Ha, ha to już chyba ostatnia guma w tym roku (zyżyłem już 2 pudełka łatek).
Napiszę tylko, że 30min próbowałem znaleźć dziurę, 10min pompowałem, nic z tego nie wyszło. Jechać na flaku się nie dało, prowadziłem godzinę rower wydzwaniając ciągle do żonki. Czekałem na Nią 25min, siedząc skulony w wiacie przystankowej w Rammin. Z silnymi dreszczami, bez czucia na twarzy, w rękach...
Od przebicia do przybycia pomocy (już po zmroku) minęły prawie 2h... i dlatego od teraz bezwzglęnie będę zabierał zapas.

Masakra, ale przyżyłem ;)

dPd - wietrznie

Czwartek, 5 grudnia 2013 · Komentarze(2)
Kategoria 0-50km, praca
To była lekko szalona decyzja aby dzisiaj jechać rowerem do pracy.
Zdążyłem przed najsilniejszym uderzeniem zapowiadanego huraganu (ale łatwo nie było).

dPd

Środa, 4 grudnia 2013 · Komentarze(2)
Kategoria 0-50km, praca
Wczoraj mocno zmarzły mi kolana, więc nabyłem "Knee Warmers" z D...
Tym sposobem mój ubiór na 0 st. urósł do 22 części (bez okularów i zawartości kieszeni, z kaskiem i butami).

Cebula.

dPd

Wtorek, 3 grudnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, praca
Mroźny ranek.
Na Niemcy sobie skoczyłem przed pracą. Dobrze się jeździ na węższych oponach, chociaż wyją przy 30 jak bomby lotnicze z okresu II WŚ.

dPd

Poniedziałek, 2 grudnia 2013 · Komentarze(1)
Kategoria praca, 0-50km
Błyszczące asfalty powodują niepewność na drodze...

Byle do wiosny.