Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2015

Dystans całkowity:1473.70 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:48:21
Średnia prędkość:24.57 km/h
Suma podjazdów:205 m
Maks. tętno maksymalne:174 (93 %)
Maks. tętno średnie:149 (80 %)
Suma kalorii:2454 kcal
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:66.99 km i 2h 06m
Więcej statystyk

Rapha Festive 500...zrobione

Czwartek, 31 grudnia 2015 · Komentarze(1)
Kategoria 0-50km
Rapha jest moją inspiracją, widzę ją coraz wyraźniej...taaa jasne, już się nie dam tak zgnoić. 
Przejechane. Zaklepane.
Teraz czekam na "a commemorative woven roundel".


5 dni po średnio 100km + praca = masakra nóg i głowy + konflikt z rodziną.
Ostatnie 10km z prędkością 22km/h bo...pizgało złem i już nie miałem siły.
A jak się jedzie tylko siłą umysłu można zobaczyć na zdjęciu:

Przy odpowiednio wyćwiczonej silnej woli nawet nie trzeba kręcić nogami. Polecam.

Dziękuję bardzo.
Idę spać.



Festive

Czwartek, 31 grudnia 2015 · Komentarze(1)
Kategoria praca, 100-200km
Rapha jest moją inspiracją, widzę ją coraz wyraźniej, jest ode mnie w odległości zaledwie 50km.

Jeszcze ten jeden raz...



Rano:

Wieczorem (wczoraj):

Festive

Środa, 30 grudnia 2015 · Komentarze(1)
Kategoria 50-100km, praca
Rapha jest moją inspiracją, widzę ją coraz wyraźniej, jest ode mnie w odległości zaledwie 156km.
1 dzień.

No nareszcie idzie zima. -3 i dalej ten cholerny wiatr. Dołożyłem cienkie rękawiczki pod zimowe i najgrubsze neopreny na buty. Pod kurtkę - trzecią warstwę - koszulkę rowerową. Woda w bidonie zamarzła przy ustniku. Czyli nic nowego.


Rano:

Wieczorem (wczoraj):

Festive

Wtorek, 29 grudnia 2015 · Komentarze(2)
Kategoria 50-100km, praca
Rapha jest moją inspiracją, widzę ją coraz wyraźniej, jest ode mnie w odległości zaledwie 256km.
2 dni.


Na DDRce pod Kołbaskowem mijam potrąconą sarnę. Jeszcze żyła. Chciałbym wierzyć, że telefon do Straży Gminnej uratował jej życie.

Przed pracą:


Po pracy (wczoraj):

Festive

Poniedziałek, 28 grudnia 2015 · Komentarze(1)
Kategoria 0-50km, praca
Rapha jest moją inspiracją, widzę ją coraz wyraźniej, jest ode mnie w odległości zaledwie 349 km.
3 dni.



ostatnia ustawka?

Niedziela, 27 grudnia 2015 · Komentarze(5)
Szybka przepalanka po świątecznym siedzeniu.
Nie ma lekko z niektórymi. ;)

DPD - ekwilibrystyka

Piątek, 18 grudnia 2015 · Komentarze(1)
Kategoria 50-100km, praca
Taka sytuacja:
Kiedy rozpędzałem się do 40, woda z przedniego koła dolatywała do twarzy, co przy dłuższej takiej jeździe robi milion piegów godnych uwalonego rowero-maczo. Mi jednak nie pasuje do końca taka stylizacja, więc przy tej prędkości próbowałem unikać tego mokrego ostrzału przechylając rower w jedną a siebie w druga stronę...
Zresztą później zaczęło mocno padać i całe to wyginanie %$j strzelił.
No cóż...zima. :)





DPD - deszczyk

Czwartek, 17 grudnia 2015 · Komentarze(2)
Kategoria 0-50km, praca
DPD w kurtce pdeszcz. Żeby się nie zagotować w tym gumowym worku nie przekraczałem 25km/h.

Filharmonia w Szczecinie jest najpiękniejszym budynkiem w Europie:

Na razie byłem tam tylko rowerowo, ale kiedyś trzeba będzie się odchamić. :)

DPD - bąbel

Środa, 16 grudnia 2015 · Komentarze(4)
Kategoria 0-50km, praca
Dzisiaj gdzieś daleko za miastem, kiedy nie ma żadnych świateł, nie widać horyzontu, nieba, a jedyne światło pochodzi z lampki naszła mnie taka myśl, że jestem jak świetlny bąbel w oceanie ciemności...

A to, że lampkę na takie akcje trzeba mieć mocną, niech świadczy fakt, że na ścieżce rowerowej o mały włos  władowałbym się w paletę z polbrukiem (częściowo rozładowaną, okolice Cukrowej).

Nie ma złej pogody, jest tylko chęć jeżdżenia: