Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2016

Dystans całkowity:83.20 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:19:16
Średnia prędkość:17.52 km/h
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:20.80 km i 1h 45m
Więcej statystyk

Styczniowe Grand Fondo

Niedziela, 31 stycznia 2016 · Komentarze(3)
Kategoria trenażer
Trenażer ma jedną wadę, która jest jednocześnie zaletą: brak zewnętrznych bodźców.
Nie wieje, nie ma ruchu ulicznego, nie pada, z nikim się nie gada, za nikim nie jedzie, brak słońca, krajobrazów...nic...jest tylko puls, kadencja, czas i...głowa. Sam na sam ze sobą. I to jest najtrudniejsze.
Dzisiaj 3 godziny.
100km.

Domowy duathlon

Niedziela, 24 stycznia 2016 · Komentarze(2)
Kategoria trenażer
Jak łuk raz w roku sam strzela tak raz w roku udaje mi się spaść z rolek i wyłożyć się na stojącego obok orbitreka. 
Rozcięta dłoń bardzo miło piekła polewana potem, no ale cóż...co nas nie zabije to wzmocni...czy jakoś tak.

1 godz. rolek
1 godz. orbity

-10...nareszcie

Piątek, 22 stycznia 2016 · Komentarze(1)
Kategoria 0-50km, praca
Proste DPD po czarnych asfaltach. Nie ryzykuję skręcać w małe uliczki, nie te opony.
Tylko jedna próba przyglebienia, kiedy rękawica ześlizgnęła mi się z zamarzniętego słupa, gdy czekałem na zielone światło.

M jak Mordor

Sobota, 16 stycznia 2016 · Komentarze(1)
W pracy młyn...
W domu młyn...
Uciekłem...na 3 godziny rolowania.

Mordor

Środa, 13 stycznia 2016 · Komentarze(1)
Kategoria trenażer
Wieczorne interwały na 50x12, kad.90 po 2 i 3 min. tętno szybuje powyżej 170 co oznacza ostrą ustawkę z...samym sobą?
Po półgodzinie padłem, dalej była próba zejścia do 130bpm...
Samopoczucie...masakra, ja jadę jakiś BBt???

ps. nowe czujniki Garmina i wszystko staje się jasne. ;)

Wykuwanie stali...

Niedziela, 10 stycznia 2016 · Komentarze(5)
Kategoria trenażer
Trochę mocniejszy zimowy standardzik:
1h rolek - na 140bpm i niższym niż zazwyczaj biegu czyli taki mały ale ciągły podjazd z chłopakami z tego filmu. Świetnie technicznie jeżdżą, wyprzedają mnóstwo zgonów i innych wolniejszych - słowem - kozaki jakich mało.
1h orbity -  na ulubionym programie z małą drabinką obciążeniową. Lubię ten program i to, że na tej maszynie można zamknąć oczy, zacisnąć zęby i przepychać stopy na dużym oporze.. 

wypite 1,5l wody.

Zima - dzień 2

Piątek, 8 stycznia 2016 · Komentarze(2)
Kategoria wycieczka, 0-50km


Wszystko pięknie: ciepło (w środku), mroźno (na zewnątrz) tylko, że 3 atm. w oponach to za dużo na ten śnieg. Dojechałem...ale raz musiałem wjechać na chodnik bo po ulicy nie dało się jechać (szczególnie jak ma się samochody na plecach).
Teraz na miękko. :)

Pierwsze kilometry

Czwartek, 7 stycznia 2016 · Komentarze(1)
Kategoria 0-50km, praca
Na średnim blacie, żebym się przypadkiem nie rozpędzał do 30 na tym wietrze. Przy -10 zimno się wtedy wszędzie wciska.
Zmieniłem też stylówę, bo zakładanie na dół 6 części znacznie wydłuża proces ubierania, tak mam tylko 2: rajtuzy i ciepłe spodnie na szelkach. Jeszcze rękawice narciarskie i heja w długą...



Sięgnąłem dna...

Środa, 6 stycznia 2016 · Komentarze(6)
Kategoria trenażer
...czyli skończyłem wyjadanie ciast, mięs i innych podarków ze świąt.
+6kg do wagi startowej, czyli chyba waga ciężka. :)
Dzisiaj domowy trening:
godzina rolek
godzina orbity.
Bez szaleństw, tętno nastawione na spalanie, inaczej mówiąc: robiłem wytrzymałość.