Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2014

Dystans całkowity:1429.15 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:56:46
Średnia prędkość:25.21 km/h
Maks. tętno maksymalne:176 (94 %)
Maks. tętno średnie:166 (89 %)
Liczba aktywności:33
Średnio na aktywność:44.66 km i 1h 43m
Więcej statystyk

praca-udało się

Piątek, 31 stycznia 2014 · Komentarze(2)
Kategoria 0-50km, praca
Udało się przez miesiąc dojeżdżać do pracy rowerem.
Nie udało ćwiczyć tyle ile sobie założyłem (ha, ha, a tyle myślałem jak je rozpisać na cały tydzień).

praca - zaspy

Czwartek, 30 stycznia 2014 · Komentarze(4)
Kategoria 0-50km, praca
Wiejący od kilku dni z jednego kierunku wiatr, naniósł na mojej polnej drodze tyle śniegu, że miejscami utykałem. Na osłoniętych drzewami odcinkach widać było suchy i czysty asfalt, a na odkrytych przestrzeniach zaspy na 20-30cm. 
Po jednej z takich wysp musiałem sobie usiąść szczególnie, że znalazłem osłoniętą miejscówkę:
Pi$##lę nie jadę
Pi$##lę nie jadę © James77
Przynajmnijej po takim marszu "świeże" ciepło dotarło do palców stóp. 
Kiedy już przez wszystkie przeszkody przebrnąłem pojawił się...pług. No i fajnie - jutro będzie łatwiej.

praca - wieje

Środa, 29 stycznia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, praca
Gdzieś wyczytałem, że odwodnić się w zimie jest równie łatwo co latem. A najlepszy strój do aktywności fizycznej na dworze to taki, w którym jest lekko chłodno (wtedy szybko sie nie poci). No to ja w końcu taki sobie złożyłem. 4 warstwy, ostatnia to zwykła wiatrówka, która ma siatkę pod pachami i to ona zapewnia mi ten "chłodek" na klacie. Dzisiaj mogłem to bardzo dokładnie odczuć (reszta ciuchów praktycznie sucha).

praca - koniec zimy?

Wtorek, 28 stycznia 2014 · Komentarze(3)
Kategoria 0-50km, praca
Cieplej się robi. 4 lekkie warstwy spokojnie starczają.
Za to w takich temperaturach trasa Bismark-Blankensee jest najbardziej zdradziecka - leży cienki lód, przysypany tym czego nie zebrał pług. Trochę piasku nawet jest wysypane, ale mini uślizgów - mimo kolcowanych opon - nie ustrzegłem się. I tak, jak na takie warunki prędkość 25-27km/h jest do zaakceptowania.

Panie i Panowie od pogody zapowiadają ocieplenie, więc tylko czekać aż to wszystko spłynie. Ponoć największe mrozy tej zimy już za nami...

praca - wietrznie

Poniedziałek, 27 stycznia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, praca
NIe lubię jak wieje ze wschodu. Przy wypadach na zachód oznacza to powrót pod wiatr. A dzisiaj, przy -8 nieźle dostałem w kość (a właściwie zęby). 
Zmieniłem ubiór - jednak kurtka przeciwdeszczowa to nie najlepszy  pomysł do intensywnej jazdy (czuję się jak w worku foliowym). Zastąpiłem ją bluzą i zwykłą przeciwwiatrówką + na pierwszą warstwę dodatkowo koszulka bez rękawów (razem 5 warstw). I tak przyjechałem mokry, jednak mniej niż ostatnio.

rolki #7

Niedziela, 26 stycznia 2014 · Komentarze(4)
Jak wytrzymać 3h (i więcej) na chomiku?
1. Przestań narzekać, że trenażer to zło. Pomyśl, że idziesz pokręcić nogą, a to przecież lubisz.
2. Zjedz coś lekkiego np. banana, zabezpiecz sobie 1-2 bidony napoju (ja piję tylko wodę). Po dwóch godzinach dobrze coś przegryźć - idealny dla kolarza to - a jakże - banan
3. Weź sobie coś do roboty, z mojego doświadczenia najlepszy jest komputer z około godzinnymi filmami jazdy na rowerze nagrywanymi z kierownicy
4. Wybierz filmy po 1:15-1:25 robiąc sobie między nimi przerwy na napełnienie bidonu, nasmarowanie się sudokremem, czy wytarcie ciała ręcznikiem (max 2min.). Dzięki tym czasom, drugi postój wychodzi na około 2:30, więc trzeci filmik może być już krótszy i inny np. Watts (chociaż on zbyt rozprasza). Pasek postępu filmu ładnie wtedy zapieprza.
5. Jako nagrodę po trzech godzinach dokręć jeszcze minutę, tak dla satysfakcji że zacząłeś właśnie czwartą godzinę treningu (a to tylko kwestia czasu, kiedy zaatakujesz kolejną godzinę).
6. Koniec, proszę mi teraz nie pisać że godzina to jakaś masakra. :-)

Dzisiaj dalej ćwiczenie bazy.
Trasy:
1. http://youtu.be/AbcyLJh0CWA. Alpe d'Huez climb
2. http://youtu.be/a6zek2bRuBY. Col de la Madone - full climb

Dystans przeliczony
3 bidony wody
Kad. 88
bieg 50x14

wycieczka do lasu

Sobota, 25 stycznia 2014 · Komentarze(4)
Kategoria 0-50km, wycieczka
Zamiast kręcenia na rolkach wybrałem 1,5h jazdy po śniegu.
Termometr pokazał -12, wyciągnąłem na to już ostatni mój hak na takie zimno - chemiczne ogrzewacze. Pojechałem do lasu z ciekawością, jak poradzą sobie z różnym śniegiem nowe opony...no i nareszcie - nirwana rowerowa: ciepłe stopy i dłonie, słońce cieszy oczy, a rower prowadzi się znakomicie.

jeszcze samojebka:
Zimowy rower
Zimowy rower © James77
Była to moja pierwsza wycieczka za dnia w tym roku.
dystans i czas - szacunkowy

praca - jest zima

Piątek, 24 stycznia 2014 · Komentarze(1)
Kategoria 0-50km, praca
Najchłodniejsza noc tej zimy sprawiła, że odmroziłem palce stóp i dłoni ("tylko" do bólu)...
Po 1,5h jazdy w temp. -11 nie można było trzymać kierownicy, bo zaraz na miejscu styku dłoni i kiery zimno przełaziło do kości...
Buffa naciągnąłem pod same oczy i - za poleceniem żonki - nasmarowałem twarz jakimś kremem. Na szczęście nie ma wiatru i spokojnie można jechać bez okularów. Para z ust ogrzewa oczy a przy okazji na rzęsach rosną kryształki lodu. :)
Za to koła trzymają pewnie i tu jest sukces.

praca - przed świtem

Czwartek, 23 stycznia 2014 · Komentarze(5)
Kategoria praca, 0-50km

 Połowa trasy. Do pracy mam jeszcze 45min jazdy.:
Blankensee 6:40
Blankensee 6:40 © James77
Brakuje mi blasku dnia, czuję się lekko zmęczony wieczną ciemnością... 

Dalej szukam odpowiedniego stroju. Do spodni 3/4 dołączyłem odpinaną resztę, kosztem krótkich nogawek (zostały długie, cieplejsze). Na górę, zamiasta bluzy - koszulka (1 warstwa - długa, termo) i do tego kurtka. Na nogach neopreny, na rękach narciarskie rękawice (+ jedwabne). Góra i dół przeciwdeszczowa (z dodatkową warstwą membrany), więc jeszcze mi zbyt gorąco, ale chyba wytrzymam do końca zimy.

Nowy zakup: Schwalbe Ice Spiker 26x2.10 drutowa z kolcami x2 i niech się dzieje co chce - wszędzie teraz wjadę.

praca - gorąco!

Środa, 22 stycznia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, praca
Rano -5, zamieniłem ceratę z D. (wiatrówka) na kurtkę przeciwdeszczową. Taki zestaw był jednak za gorący, bluza jako 2 warstwa to za dużo...

Do pierwszej wsi po niemieckiej stronie jechałem jako pierwszy biker, przecierając ślad na ścieżce rowerowej (nieodśnieżonej). Na falbankach śnieg z piaskiem (ale tylko do pierwszego skrzyżowania), dalej śnieg. W mieście różnie.

Ranna jazda: 1:45