Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:1446.50 km (w terenie 11.00 km; 0.76%)
Czas w ruchu:44:13
Średnia prędkość:32.71 km/h
Maksymalna prędkość:68.60 km/h
Suma podjazdów:6218 m
Maks. tętno maksymalne:174 (93 %)
Maks. tętno średnie:166 (89 %)
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:60.27 km i 1h 50m
Więcej statystyk

poranna jazda wer. 3a

Czwartek, 30 sierpnia 2012 · Komentarze(3)
Szkoda, że nie miałem dzisiaj aparatu bo ścigałem się z sarną, która biegła wzdłóż drogi po pastwisku a ja ją goniłem (43km/h) . Nagle zwolniła, przeskoczyła elektrycznego pastucha... i pognała jak rakieta przed rowerem w krzaki :)

Czuję, że nogi "nabierają mocy" bo przejechałem odcinki testowe na 95% z jednym rekordem.

p.s. Gdzie w naszym pięknym mieście można kupić żele isostara?

poranna jazda wer. 3a - komunikat

Środa, 29 sierpnia 2012 · Komentarze(5)
15st to całkiem dobra temperatura na jazdę.
Odcinki testowe raczej słabo, ale nogi nie palą...
Najgorsze, że morale na walkę jest niskie i nie jestem pewien jak to się ułoży...

W Blankensee niespodzianka - młode sarny pogoniłem:
koleżanki © James77


Komunikat:
W związku z pozwoleniem mojego dyrektora sportowego na start w Choszcznie mam 2 wolne miejsca w samochodzie na osoborowery. Kto chce jechać to zgłaszać się, decyduje kolejność wpisów (Mateusz wbijaj na listę, transport jest) ;)

p.s. Przehandlowałem Choszczno za Gryfa, więc na wałach będę tylko się przyglądał.

poranna jazda wer. 3a

Wtorek, 28 sierpnia 2012 · Komentarze(3)
Zimny ranek - 10st. Ubrałem się jesiennie, bo to już pora...
Nogi powoli odpoczywają, chociaż jakieś mocniejsze depnięcia i od razu pojawia się pieczenie. Na prostych ok.
Czas "na oko" bo nie naładowałem licznika.
Mój "dyro sportowy" rozpatruje wniosek o pozwolenie na start...
mam czekać ;)

luźna jazda po niemieckich drogach

Niedziela, 26 sierpnia 2012 · Komentarze(3)
Kategoria 100-200km, wycieczka
Kolejna pętla na 100km po Niemczech. Z gwarancją bardzo dobrej nawierzchni i minimalnym ruchem.
Wiatr południowo-zachodni, więc przez pół trasy dosyć silny wmordewind.
Jazda w założeniu luźna i dla przyjemności, więc nie patrzcie na średnią ;)




p.s. został mi jeden bidon 0,5l (wczoraj na trasie zgubiłem drugi) co na taki czas jazdy i pogodę to absolutne minimum (+ banan).

VII Łobeski Maraton Rowerowy 2012

Sobota, 25 sierpnia 2012 · Komentarze(13)
Wyniki: Open 8/47
M3 5/10

Trochę się rozczarowałem wynikami, bo mimo sporego wysiłku nie udało się wyżej zajść. Dzisiaj w M3 była mocna czwórka i nie dałem rady.
Jest zasadnicza różnica między jazdą we dwójkę a piątkę. Zgodnie z oczekiwaniami doszedł nas (mnie i Roberta) na ok 75km Romek z dwoma mocarzami (nr 105 - m3 Michał Dowczyński z jego grupy, oraz nr 90 - m5 Kazimierz Rojek). Prędkość natychmiast skoczyła i dzięki temu uratowaliśmy z Robertem jeszcze parę miejsc...

Zadowolony jestem za to z logistyki (pomimo, że zapomniałem koszulki to Treneiro użyczył mi bluzy) i strategii (sprawdziła się).
Nie dało się dzisiaj szybciej jechać. Robert i ja dawaliśmy z siebie wszystko urywając grupę na samym początku, wskoczyliśmy do Romkowego pociągu... więcej okazji nie było.
Dzięki Robert za jazdę (mimo kontuzji jechałeś mocno) i pogaduchy w samochodzie :)

Dochodzę do wniosku (jakże odkrywczego), że mocna grupa to - wręcz - 70% sukcesu - pozostaje jechać i dawać zmiany.

Gratulacje dla Mateusza, Romka, Adama i Magdy za puchary - byliście dzisiaj niezwyciężeni.

ekipa ze Szczecina © James77


poranna jazda wer. 3a

Piątek, 24 sierpnia 2012 · Komentarze(11)
Musiałem jeszcze spać, bo zobaczyłem na termometrze 18st...
Wbiłem się w krótkie i... po 100 metrach wiedziałem, że ktoś mnie tu oszukuje...
No nic, trasa przejechana. Wschód o 6:03, więc słońce mnie nie rozgrzało.
Miałem dziś nie jechać, ale mój plan treningowy zakłada... brak planu treningowego i całkowity spontan. Przy okazji sprawdziłem koło, które szybko mi zrobili po wczorajszej awarii (gratis :)).

Na maratonach szosowych frekwencja spada...
W Łobzie na dystansie 400km jadą 3 grupy, podczas gdy dystans 270... 2.
Dla kolarzy z niznin to jedyny bliski wyścig z górkami, więc trochę to dziwne.
Jak zwykle rozrzuciło nas po grupach, ale chyba nie jest źle...
Mateusz gr. 3 start 8:42, ja z Robertem (coś czułem, że trafimy na siebie) gr. 5 - 6 min po Mateuszu i Treneiro Romano gr. 7 czyli kolejne 6 min po nas.
Można chyba założyć, że Roman nas dojdzie, a my razem Mateusza i grupka szczecińska będzie finiszować wspólnie. :)

poranna jazda wer. 3a

Czwartek, 23 sierpnia 2012 · Komentarze(0)
słońce © James77


Ostatni raz w tym tygodniu jechałem.
Jutro odpoczynek i czyszczenie roweru bo od mgły jest oblepiona piaskiem.
Pogoda idealna, w końcu ładne widoki. Trochę ścigania się z sarnami (biegły za mną po polu). Fajowo było.

p.s. pękła mi szprycha - TA szprycha :/

poranna jazda wer. 3a

Środa, 22 sierpnia 2012 · Komentarze(5)
Znowu mgła killer, chociaż ciepło.
Słońce co raz później wstaje i to już widać...
Jazda w takich warunkach:
poranna jazda we mgle © James77


jest lekko niebezpieczna. Szczególnie jak w ostatnich dwóch tygodniach były wypadki wjechania kierowców w rowerzystów ze skutkiem śmiertelnym...
Dzisiaj czytam coś takiego :pijany kierowca i się zastanawiam czy jazda o tak wczesnej porze i w takich warunkach to nie zbyt duże ryzyko... Często widzę, że kierowcy rano nie spodziewają się rowerzysty, a jeszcze jak szybko jedzie to w ogóle - strzelają karpia... Zgubiłem gdzieś tylne światło, dobrze że jeżdżę na dwóch. Jednak to znowu wydatek...

poranna jazda wer. 3a

Wtorek, 21 sierpnia 2012 · Komentarze(6)
I nadeszło lato... 18st. nareszcie!
o 5:30 to sukces pogodowy. Wbiłem się wkrótkie i pomknąłem do kota w Locknitz.
Czuję, że nogi zmęczone. Muszę do soboty nabrać więcej mocy, bo odcinki testowe poszły bardzo słabo...

Ze spraw technicznych:
wczoraj oddane koło do serwisu (pękła szprycha) o 14, gotowe było na 17. koszt: 17zł. To będzie mój ulubiony serwis :)
W końcu szybki serwis łańcucha i drobna regulacja przerzutki - chodzi lepiej.

poranek na szosie © James77



p.s. widzieliście szosę w sklepie na Mazurskiej?
piękna, szukam sponsora ;)
Bottecchia wer. R620

niedzielna setka

Niedziela, 19 sierpnia 2012 · Komentarze(5)
Kategoria 50-100km, wycieczka
Szybką setę wzięli: Matteo, Roberto, nopwy kolega Michał i ja

Trasa na szybko przed wyjściem wgrana, nie było juz czasu na finezję, ale jak się okazało, trafiłem z asfaltem idealnie. Poza tym pokazałem chłopakom parę fajnych odcinków - Passewalk - Brussow rządzi ;)

Na początku tempo mocne - nawet dla mnie ;), by dalej już spokojniej. Słońce szybko wysuszyło nam bidony i od Brussow zaczęło być pusto. Dalej na tyle się odwodniliśmy, że na BP w Lubieszynie stanęliśmy na tankowanie.
Stamtąd jak kto chciał rozjechał się w swoją stronę.
Czas netto, z postojami to ok. 4h

Fajna wycieczka, udało się jechać w lesie na odcinkach wietrznych oraz zrobić mini trening wytrzymałościowy.
Senkju :)

ekipa w locie © James77


przystanek w Pasewalk © James77


dawać chłopaki, jeszcze nie koniec ;) © James77




p.s. na początku trasy pękła mi szprycha w tylnym kole, podejrzewam że na wczorajszym bruku ją załatwiłem...