Festive

Wtorek, 29 grudnia 2015 · Komentarze(2)
Kategoria 50-100km, praca
Rapha jest moją inspiracją, widzę ją coraz wyraźniej, jest ode mnie w odległości zaledwie 256km.
2 dni.


Na DDRce pod Kołbaskowem mijam potrąconą sarnę. Jeszcze żyła. Chciałbym wierzyć, że telefon do Straży Gminnej uratował jej życie.

Przed pracą:


Po pracy (wczoraj):

Komentarze (2)

Szacun za sarenkę, na jutro i pojutrze lej do bidona gorącą herbatę z rumem ;-)

leszczyk 13:38 wtorek, 29 grudnia 2015

Jak chcesz uratować życie dzikiemu zwierzakowi to tel. nie do straży gminnej tylko do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt w Wielgowie. Oni to nawet w środku nocy przyjadą ratować najmniejsze stworzenie. Trzymam kciuki za Raphe, tym bardziej, że się zimnawo robi.

Jarro 09:05 wtorek, 29 grudnia 2015
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sukce

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]