Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2014

Dystans całkowity:1188.00 km (w terenie 37.00 km; 3.11%)
Czas w ruchu:43:04
Średnia prędkość:27.59 km/h
Maksymalna prędkość:67.70 km/h
Suma podjazdów:1915 m
Maks. tętno maksymalne:173 (93 %)
Maks. tętno średnie:140 (75 %)
Suma kalorii:6300 kcal
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:45.69 km i 1h 39m
Więcej statystyk

DPD

Piątek, 17 października 2014 · Komentarze(1)
Kategoria 0-50km, praca
Co mi się podoba w rowerowaniu do pracy to to, że niezależnie od tego co się dzieje na drogach to zawsze przyjeżdżam z podobnym czasem. Dzisiaj gratulowałem sobie w myślach, że mimo pogody zostawiłem samochód, bo utknąłbym w korkach na długo.

Mgła cd.

Czwartek, 16 października 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, praca
Sezon mgieł. Po każdej jeździe jestem mokry i ubłocony. Rower też.

Były momenty jeszcze w nocy, że mimo silnego światła z lampki miałem przed sobą białą ścianę. Jechałem wtedy max 25km/h, bo widziałem drogę może na 10-15m przed sobą.

Nowa wersja pętli (z wykorzystaniem dopiero co budowanej DDRki po niemieckiej stronie):


Mgła

Środa, 15 października 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, praca
Poranne 50km w takich warunkach:

Wywiało mnie do kota w L., a to dla tego, że po tej nowo budowanej za Bismarkiem drodze dla rowerów tak się fajnie jechało, że nie miałem chęci z niej zjeżdżać. Cała jazda we mgle i z taką wilgotnością, że przyjechałem cały mokry. Ale ciepło miałem, więc było git. :)

DPD

Wtorek, 14 października 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, praca
Po świeżo wybudowanych drogach rowerowych - cud, miód i orzeszki :)

pętla na gazie

Poniedziałek, 13 października 2014 · Komentarze(1)
Dziś musiałem samochodem do pracy poginać, ale wcześniej zdążyłem skoczyć na swoją starą pętelkę. O ile pamiętam to takie czasy tej trasy wykręcałem na początku swojego szosowania.. szosówką. ;)

reset

Niedziela, 12 października 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, wycieczka
Takie tam... w lesie:


Odważyłem się na slikach pojeździć po lesie. Muza w ucho, batonik w kieszeń i przez 2 godziny mnie nie było.
Gleby nie zaliczyłem, chociaż parę ślizgów - tak.

Na naszej gubałówce  - batonikbrejk:


Garmin złapał tętno jakiegoś szosowca, którego mijałem - chyba nie powinien (kolejny kamyczek do mojej opinii o Edge500).

DPD

Piątek, 10 października 2014 · Komentarze(1)
Kategoria 0-50km, praca
Rower miejski wprowadzony do naszego pięknego miasta gwałtownie zwiększył ilość rowerzystów na drogach. Między innymi  dla bezpieczeństwa tych ludzi miasto zaczęło mocno modernizować ruch uliczny. Po zakończeniu najnowszej przebudowy centralnej ulicy w Szczecinie mam już kilka możliwości przejechania prawie ciągiem scieżkami rowerowymi z pracy do domu (+ kilka bocznych alejek) - a przebijam się przez całe miasto. 
Dojeżdżając do pracy wyprzedziłem (a jakże ;)) właście na tych scieżkach z 10 osób a jeszcze rok temu spotykałem może jedną osobę.

p.s. a zimą ćwiczymy ręce i ramiona: 

woda...

Czwartek, 9 października 2014 · Komentarze(3)
Kategoria 0-50km, praca
dużo wody...
Przejechałem setki kilometrów w deszczu i nadal są to dla mnie najtrudniejsze warunki. Ostatnie 5% komfortu utopiło się po godzinie jazdy, kiedy poczułem zbierającą się wodę w butach.
Oczywiście po dojechaniu do pracy padać przestało.

po wichurze

Środa, 8 października 2014 · Komentarze(4)
Kategoria 50-100km, praca
O tej porze cała droga moja:


Ciepło, mokro i pełno połamanych gałęzi na drogach leży. Ale i tak fajnie się jeździ.