10...

Poniedziałek, 16 września 2013 · Komentarze(2)
W sobotę znalazłem dwu milimetrowy kolec w oponie, który co jakiś czas upuszczał mi powietrze. Wyregulowałem sobie hamulce, przerzutki, trochę umyłem sprzęt...
Mój planik właśnie przekroczył połowę, w drugiej części zamierzam mocniej podkręcić dystans bo efekty są skromne: -2kg/2tyg. Aktualnie jest 83kg. Do pełni szczęścia chcę jeszcze urwać 3kg. Bigać już wieczorem nie mam kiedy, więc to odkładam na zimę.

Dzisiejsza trasa (na 10 dni):


Całkiem fajnie to wymyśliłem. Pierwsze 50min. w świetle lampki MJ875 (na odcinkach leśnych daje to +5 do prędkości) - reszta na "migaczu". Ruch na krajówce przed 6 praktycznie znikomy (wyszedłem o 5:20). Lekki wiatr nie przeszkadzał (właściwie to było ciepło i sucho). Niemcy dopiero co pili poranną kawę, bo w Locknitz jeszcze pusto. Przyjechałem do pracy 5min. przed czasem (62km/2:01).

p.s. Od trzech tygodni samochód stoi w garażu. Za zaoszczędzoną kasę na paliwie kupiłem sobie ciuchy do roweru. Starczyło jeszcze na prezent dla żonki, nie mogła więc odmówić ;)

Komentarze (2)

No proszę, widzę mapkę a"la HOLUX :) Czyżby GPS w użyciu?

Tomq74 09:34 wtorek, 17 września 2013

Kupiłeś żonie coś do roweru?:D
Teraz zimę odpuścisz z autem i za rok sprawisz jej szosę :P

wober 06:52 wtorek, 17 września 2013
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa sieza

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]