praca - nie jestem sam...
Piątek, 7 lutego 2014
· Komentarze(0)
...na swojej porannej pętli. Chyba musi być już ciepło, skoro rano spotkałem szosowca lecącego na hopki niemieckie. Wietrznie za to jest i to z tej najgorszej strony.
Zająca bym przejechał - widziałem jak sie czaił by przed samym rowerem wyskoczyć jak z procy...
Zająca bym przejechał - widziałem jak sie czaił by przed samym rowerem wyskoczyć jak z procy...