praca - końsko
Wtorek, 18 lutego 2014
· Komentarze(0)
Już myślałem, że nic ciekawego rano się nie zdarzy...a tymczasem w Grzepnicy koń przeszedł mi przed rowerem...później drugi... Jak się rozglądnąłem co się dzieje, to okazało się, że po bocznej uliczce bezładnie spaceruje sobie jeszcze z 10 sztuk. Chyba właściciel jeszcze spał, bo nie widziałem nikogo kto by je łapał (ok 6:40).
A propos wstawania; sam bym dzisiaj zaspał więc w ekspresowym tempie wyekspediowałem się na rower. Założę się, że poduszka jeszcze była ciepła, kiedy wdychałem ranne, "rześkie" powietrze. :)
A propos wstawania; sam bym dzisiaj zaspał więc w ekspresowym tempie wyekspediowałem się na rower. Założę się, że poduszka jeszcze była ciepła, kiedy wdychałem ranne, "rześkie" powietrze. :)