praca - poranna ustawka

Czwartek, 6 marca 2014 · Komentarze(2)
Kategoria praca, 50-100km
Czekały na mnie.
Nieruchomo obserwowały każdy mój obrót korbą, każde pochylenie, gest...
Kiedy byłem już całkiem blisko - odpaliły petardę, pełen ogień - 100% mocy na tył. 
Nie chcialem dłużej czekać - wrzucam ciężki bieg, staję na pedałach, ściskam rogi kierownicy i odpalam rakietę.
Przez chwilę lecimy razem, one polem, ja po betonowych płytach, biegną jedna za drugą, 7 czy 8 sztuk. Widzę, że kurs mamy kolizyjny i za jakieś 100m przetną mi drogę. Oceniam, że mam szansę "pogłaskać" ostatnią - nie odpuszczam, uda palą, oddech głęboki... i jest! Muszę przyhamować, aby ostatnia mogła pobiec za resztą.
1:0 rower- sarny, ale lekko nie było.
Jutro - mam nadzieję - powtórka.

Komentarze (2)

Puściłem...nie chciałem zadzierać z ich matką :P

James77 16:37 piątek, 7 marca 2014

Ale pogłaskałeś czy nie? :) A może klaspsa żeby się bardziej zmotywowały następnym razem :).....fajny wpis :)

Tomq74 12:21 piątek, 7 marca 2014
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa kogod

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]