praca - palenie tłuszczu
Piątek, 21 marca 2014
· Komentarze(0)
9 st z rana - czyli wiosna pełną gębą. Aż chce się jeździć. Treningowe interwały jak zwykle skracają mi mocno 2 nudne fragmenty trasy (przy okazji przyspieszając wytop ;)), choć seria trwa tylko 4:40. Pod koniec kilku sprintów czułem jak nogi zaczynają palić, w zależności w której sekundzie to następuje albo udaje mi się "zgasić" płomień luźno kręcąc przy odpoczynku, albo trafiam na ten moment przerwy między wysiłkiem a odpoczynkiem kiedy ogień na chwilę przeradza się w ból i wtedy chcę krzyczeć.
Tuż przed wschodem słońca nad Szczecinem:
Tuż przed wschodem słońca nad Szczecinem: