Komów nie było...

Niedziela, 25 maja 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, wycieczka
Już przy pierwszym podjeździe czułem, że wczorajsze browce mi nie pomagają. Brak mocy i ogólnie "musk" na nie.
Miodową podjechałem tylko 3 razy, za drugim miałem większą motywację bo ktoś podjeżdżał i go goniłem (przy pętli doszedłem i odjechałem na Gubałówce).
Przynajmniej się porejestrowałem na czelendżach, chociaż wszystkie właściwie do poprawy.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa obser

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]