monster garage

Wtorek, 16 września 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, praca
Wszystko rozwalone... rowery, kolano, liczniki...



Mimo wyczuwalnego bólu kolana przy porannym macaniu zdecydowałem się skoczyć na zwyczajową trasę do pracy.
Jechałem z kadencją niczym Froome próbujący zerwać Contadora pod Puerto De Ancares. Kolano nie bolało, więc decyzja zapadła - wpisowe wpłacone. Teraz czekam na dobre wiatry.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa jegot

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]