czillałt

Niedziela, 22 marca 2015 · Komentarze(3)
Kategoria 0-50km, wycieczka
W domu szybko uwinąłem się z obowiązkami i dostałem 2 godziny wolnego. :)
Nie miałem ochoty na gonienie za średnią, wybrałem bujanie w terenie. Relaks, podziwianie widoków i niepatrzenie na licznik takie były cele "treningu".
A ponieważ o stworzenie pewnego segmentu poprosiła mnie Ula to wiedziałem gdzie się "bujnąć".
Po wykonaniu roboty wdrapałem się na okoliczną górkę i...siedziałem sobie z pół godziny:

Jak już zmarzłem to w dół i do domu...prawie.
Bo w Ostoi na 5km przed domem zgubiłem Bardzo Ważną Śrubkę zawieszenia i teraz nie mogę jeździć. :/
Niestety z tego co się dowiedziałem najbliższa taka śrubka jest w niemieckim sklepie Radona i to w zestawie.

No cóż... wycieczka bardzo fajna, ale chyba pora na nowy rower. :)

Komentarze (3)

A ja tamnigdy nie byłem, myślałem że to górka przy Mescherin.

Danielo 20:58 niedziela, 22 marca 2015

Gdzie Ty tam wlazłeś/wjechałeś i ile razy można podjeżdżać Bielika? :)

lenek1971 19:11 niedziela, 22 marca 2015
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa latko

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]