Proszę sobie wziąć pączusia

Niedziela, 3 maja 2015 · Komentarze(7)
Kategoria 100-200km, wycieczka
Przypomniałem sobie jazdę wałem wzdłuż Odry. Niedługo będę tędy jechał w nocy, więc warto wiedzieć jak tam teraz to wygląda.
W Schwedt postój i batonik brejk - zjadłem od razu wszystkie 3 - skutek lichego śniadania i zbyt długiej przerwy między posiłkami (2,5h).
Poza tym cieszyłem oko widokami polderów Odry, mknąłem po idealnym asfalcie, wiatr przeszkadzał, raz nie, do tego przez 3 godziny nie widziałem żadnego samochodu...słowem nudy :)
W Kołbaskowie za to zaczynałem być znowu mocno głodny (4h) i wstąpiłem na stację.
I właśnie tam zobaczyłem pod kloszem wielkie, polane lukrem pąki. 
Zażyczyłem sobie jednego + colę na szybkie uzupełnienie cukru a pan o posturze tych pączków powiedział z namaszczeniem:
- Proszę sobie wziąć pączucia.
Chyba też miał ochotę. :)


W drodze:



Słońce paliło:

Komentarze (7)

Fajnie, że już jeździsz. Sądząc to wynikach wszystko działa jak przed wypadkiem. Inaczej mówiąc Terminator reaktywacja :)

Jarro 07:40 poniedziałek, 4 maja 2015

Brawo, to już prawdziwe zmartwychwstanie :-) Czy pączuś był aby smaczny ?

leszczyk 19:49 niedziela, 3 maja 2015

Też tak kiedyś myślałem ;-)

4gotten 15:42 niedziela, 3 maja 2015

Kopytka sie liczą a nie navi :)

jurektc 15:39 niedziela, 3 maja 2015

Idealne rozwiązanie dla "ultrasa" ;-)

4gotten 14:54 niedziela, 3 maja 2015

dakota 20 - najnowszy ficzer :)

James77 14:52 niedziela, 3 maja 2015

A co ta za nawigacja na mostku? Nie wygląda na model szosowy ;-)

4gotten 14:23 niedziela, 3 maja 2015
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zwina

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]