DPD - las
Piątek, 29 maja 2015
· Komentarze(0)
Szkoda, że jeszcze zimno było. Ślizgałem się na korzeniach i mokrej trawie - to jednak za dużo na Race Kingi.
Ta cisza...i ptice...miła odmiana od kilometrów asfaltu (nawet ten najbardziej równy potrafi znudzić) i szumu wiatru w uszach.
Ta cisza...i ptice...miła odmiana od kilometrów asfaltu (nawet ten najbardziej równy potrafi znudzić) i szumu wiatru w uszach.