pokręcone
Środa, 9 września 2015
· Komentarze(3)
I nogami i śrubkami.
Mimo, że rower w fabryce był wyregulowany, to po pół roku trzeba było zrobić drobne regulacje. Wkurzała mnie niemiłosiernie zwłoka w zrzucaniu łańcucha na kasecie, trwała 1-2 czasem 3 obroty korbą. Jak to zwykle bywa na stojaku serwisowym wszystko śmigało, a jednak pod nogą było gorzej...
Odkręciłem jedną śrubkę, przykręciłem inną... I teraz mieszczę się w jednym obrocie. Na dalsze przyspieszenie pomoże już tylko wymiana linek i pancerzy na jakieś bardziej śliskie. I może zbliżę się do ideału jaki miałem w starym rowerze, kiedy niezależnie od obciążenia bieg zmieniał się we wszystkie strony zanim zdążyłem zdjąć palec z dźwigni (xtr).
Mimo, że rower w fabryce był wyregulowany, to po pół roku trzeba było zrobić drobne regulacje. Wkurzała mnie niemiłosiernie zwłoka w zrzucaniu łańcucha na kasecie, trwała 1-2 czasem 3 obroty korbą. Jak to zwykle bywa na stojaku serwisowym wszystko śmigało, a jednak pod nogą było gorzej...
Odkręciłem jedną śrubkę, przykręciłem inną... I teraz mieszczę się w jednym obrocie. Na dalsze przyspieszenie pomoże już tylko wymiana linek i pancerzy na jakieś bardziej śliskie. I może zbliżę się do ideału jaki miałem w starym rowerze, kiedy niezależnie od obciążenia bieg zmieniał się we wszystkie strony zanim zdążyłem zdjąć palec z dźwigni (xtr).