bieg #13

Poniedziałek, 23 listopada 2015 · Komentarze(2)
Kategoria bieganie
Nareszcie...śnieg...czyli coś lepszego od deszczu. Ranna pętla przeleciana chyba w euforii, że nie pada, nie wieje i jest sucho.
No i najważniejsze, że mam już cel tego wszystkiego, więc mam powód żeby przed pracą przebiec dychę lub coś na rowerze porobić. 

Komentarze (2)

Marudzę, bo gdzieś muszę :)
Są już wyznaczone terminy maratonów i wiem na które chcę pojechać. Najważniejszy to BBt 2016km.

James77 10:38 wtorek, 24 listopada 2015

A jaki jest ten cel, bo nie widzę. Przehopkałam wszystkie te przeobszerne wpisy i nic nie wykumałam, poza ciągłym marudzeniem na wreszcie mi sprzyjającą, sympatyczną pogodę. ;)

BezcelowoZielona 23:02 poniedziałek, 23 listopada 2015
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa pokoj

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]