to nie prima aprilis
Sobota, 2 kwietnia 2016
· Komentarze(1)
W czynie sąsiedzkim: 100 taczek ziemi + załadunek.
Rozwijać się trzeba harmonijnie, nawet z łopatą :)
W kwietniu postanowiłem zmienić charakter bloga z rowerowego na...odchudzający. Tak. Istnieje platforma blogowa dla cięższych, publikują tam ludzie swoje wypociny z treningów. Mi się nie chce w kolejnym miejscu w internecie rejestrować, więc będę Was tu zamęczał.
Cel: w miesiąc zgubić 5kg (obecna waga 83,7kg, tłuszcz 15%, wzrost 190cm).
Metoda: zbilansowana dieta (żonka, jako Treneiro po wielomiesięcznym "treningu" dietetyka - super skutecznym) + rower (w końcu!) + bieganie (najlepsza forma ruchu do spalania kalorii)
Wiem, że BS to rowery i inne takie, ale to mój skrawek netu i póki co piszę co chcę.
Więc...najlepiej jak się przed światem przyznam, że się odchudzam, wtedy...jakoś większy wstyd będzie jak się nie uda. ;)
Z celów długodystansowych: BBt jest moją motywacją (nawiasem mówiąc: kolejny "cywil" nie ogarnia, że można przejechać 1000km i przeżyć, a 2kkm? Przestanę w ogóle mówić, że jeżdżę rowerem.)
Jeszcze coś: są ludzie, którzy całym dniami siedzą na siłowni, no i to filmują np. to: wideo.
Maj god, a ja macham jakimiś hantelkami;
Kwiecień plecień...
Rozwijać się trzeba harmonijnie, nawet z łopatą :)
W kwietniu postanowiłem zmienić charakter bloga z rowerowego na...odchudzający. Tak. Istnieje platforma blogowa dla cięższych, publikują tam ludzie swoje wypociny z treningów. Mi się nie chce w kolejnym miejscu w internecie rejestrować, więc będę Was tu zamęczał.
Cel: w miesiąc zgubić 5kg (obecna waga 83,7kg, tłuszcz 15%, wzrost 190cm).
Metoda: zbilansowana dieta (żonka, jako Treneiro po wielomiesięcznym "treningu" dietetyka - super skutecznym) + rower (w końcu!) + bieganie (najlepsza forma ruchu do spalania kalorii)
Wiem, że BS to rowery i inne takie, ale to mój skrawek netu i póki co piszę co chcę.
Więc...najlepiej jak się przed światem przyznam, że się odchudzam, wtedy...jakoś większy wstyd będzie jak się nie uda. ;)
Z celów długodystansowych: BBt jest moją motywacją (nawiasem mówiąc: kolejny "cywil" nie ogarnia, że można przejechać 1000km i przeżyć, a 2kkm? Przestanę w ogóle mówić, że jeżdżę rowerem.)
Jeszcze coś: są ludzie, którzy całym dniami siedzą na siłowni, no i to filmują np. to: wideo.
Maj god, a ja macham jakimiś hantelkami;
Kwiecień plecień...