do pracy i z powrotem
Czwartek, 8 grudnia 2011
· Komentarze(0)
Rano (o 5:00) lało, więc trening odpuściłem. Z powodu awarii samochodu, wybrałem się rowerem do pracy. Oczywiście nie muszę pisać, że byłem szybciej niż jadę samochodem. W drodze powrotnej na Piotra Skargi przy sklepie Kadrzyńskiego odpadł przedni błotnik. A ponieważ to już był któryś raz, to pomyślałem, że przyszła pora na nowy i pojechałem. Wracałem jak na skrzydłach, zostawiłem plecak w pracy, było praktycznie sucho i bez wiatru, a ja byłem ubrany idealnie na taką temperaturę. Dodatkowo mogłem sprawdzić lampkę w warunkach miejskich. Wszystko fajnie się zgrało, więc na obiad przyjechała pizza (limit w grudniu wyczerpany ;)