poranny trening

Środa, 22 lutego 2012 · Komentarze(0)
Po wczorajszym śniegu nie ma śladu. Droga lekko mokra, wiatr słaby. Jechałem całkiem mocno. Z czasu też jestem zadowolony.
Inaczej się ubrałem: koszula termo z długim rękawem, koszulka rowerowa, jesienna lekka kurtka, cieńka kurtka p.deszcz.
Było mi b. ciepło, miejscami gorąco, całkowicie mokre 2 warstwy. Jeżeli jutro też będzie taka temperatura to pojadę bez koszulki.
Wychodzi na to, że wystarczy się osłonić od wiatru nawet cieniutką warstwą a ciepło zaraz nadejdzie :) - kolejna oczywista oczywistość odkryta w czasie pierwszego zimowego sezonu.
Błąd - to nie poroziągałem się po powrocie, jednak to też pomaga (uświadomiłem sobie to dopiero po spininigu) na zmęczone nogi.

p.s. Ciągle za późno wychodzę, mimo że ubranie siebie zajmuje mi już tylko 10 min. ;)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nogei

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]