poranna jazda
Poniedziałek, 12 marca 2012
· Komentarze(3)
Kategoria 0-50km, jazda treningowa
szybkie kółko wyszło, a myślałem że po wczorajszym nie będę miał siły...
podjazdy 1 i 2 po 30km/h (szkoda, że z wiatrem). Do tego jeszcze mżawka nie pomagała, no ale nie w takich warunkach się jeździło ;)
Fajnie, że o 6 zaczyna robić się jasno, miałem dość już jeżdżenia po nocach.
Waga 87kg i nie chce spaść. Do Gryfa jeszcze (tylko?) 6 tygodni, więc powinienem nadddatek spalić. Od dziś koniec z drożdżówkami, macami i innym g...m (do Gryfa :D). Chciałbym jeszcze 2 razy w tygodniu po godzinie pobiegać żeby trochę góra popracowała no i ze 2-3 objazdy trasy zrobić. Nie wiem tylko kiedy zrobię gruntowny serwis roweru, wszelkie naprawy są tylko doraźne...
podjazdy 1 i 2 po 30km/h (szkoda, że z wiatrem). Do tego jeszcze mżawka nie pomagała, no ale nie w takich warunkach się jeździło ;)
Fajnie, że o 6 zaczyna robić się jasno, miałem dość już jeżdżenia po nocach.
Waga 87kg i nie chce spaść. Do Gryfa jeszcze (tylko?) 6 tygodni, więc powinienem nadddatek spalić. Od dziś koniec z drożdżówkami, macami i innym g...m (do Gryfa :D). Chciałbym jeszcze 2 razy w tygodniu po godzinie pobiegać żeby trochę góra popracowała no i ze 2-3 objazdy trasy zrobić. Nie wiem tylko kiedy zrobię gruntowny serwis roweru, wszelkie naprawy są tylko doraźne...