poranna jazda

Poniedziałek, 12 marca 2012 · Komentarze(3)
szybkie kółko wyszło, a myślałem że po wczorajszym nie będę miał siły...
podjazdy 1 i 2 po 30km/h (szkoda, że z wiatrem). Do tego jeszcze mżawka nie pomagała, no ale nie w takich warunkach się jeździło ;)
Fajnie, że o 6 zaczyna robić się jasno, miałem dość już jeżdżenia po nocach.
Waga 87kg i nie chce spaść. Do Gryfa jeszcze (tylko?) 6 tygodni, więc powinienem nadddatek spalić. Od dziś koniec z drożdżówkami, macami i innym g...m (do Gryfa :D). Chciałbym jeszcze 2 razy w tygodniu po godzinie pobiegać żeby trochę góra popracowała no i ze 2-3 objazdy trasy zrobić. Nie wiem tylko kiedy zrobię gruntowny serwis roweru, wszelkie naprawy są tylko doraźne...

Komentarze (3)

Tak Adam, jadę.

Anonimowy tchórz 18:18 poniedziałek, 12 marca 2012

A na szosowe Świnoujście się wybierasz??

maccacus 18:10 poniedziałek, 12 marca 2012

Masz zacięcie :)

rowerzystka 07:48 poniedziałek, 12 marca 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa przet

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]