poranna jazda

Środa, 14 marca 2012 · Komentarze(2)
Drugi raz w tym tygodniu wykręcam najlepszy życiowy czas okrążenia.
Albo wiatr mi tak pomaga (podjazdy 1 i 2 po 28km/h), albo nauczyłem się lepiej rozkładać siły (na tej trasie), albo jest cieplej i nic mi już nie marznie więc sprawność lepsza.
Istnieje jeszcze cień nadzei, że jednak jestem trochę silniejszy i pojawiają się pierwsze efekty...
i tego się będę trzymał :)

Komentarze (2)

no właściwie słuszna uwaga :D góralem mam jakieś tam odniesienie jak się jedzie. Jak będę robił mu wiosenny przegląd to będę męczył szose. :)

James77 20:39 środa, 14 marca 2012

Pewnie wszystko po trochu :) Mi cieplejsze temperatury na pewno duuużo pomagają, wymarznięty mięsień to nieefektywny mięsień więc choćbym nie wiem jak się spinał to w zimę nie osiągnę takich rezultatów jak choćby w pierwsze cieplejsze dni.
Czemu górola katasz a nie szosę? Sucho już i ładnie :P

maccacus 15:50 środa, 14 marca 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa rlopa

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]