poranna jazda wer. 3a

Wtorek, 15 maja 2012 · Komentarze(4)
Dzisiaj miałem wyjątkową chęć pojechania dalej niż zazwyczaj stąd trzecia wersja porannej jazdy. Literka "a" bo wersja ulepszona o fajny zjazd do Plowen (przed krzyżówką obok Bismark). O świcie zwierzęta też się budzą, więc na pustych leśnych drogach zazwyczaj przeganiam je z krzaków czy też innych kryjówek. Spotkałem 2 dziki, 2 lisy, 3 sarny i kota który zaspanym krokiem wychodził na obejście terenu. :)

w Locknitz © James77


Fajnie mi się tam jeździ. :)

Któregoś marca pojechałem z kamerką na pętlę, przetestować jak nagrywa o świcie.

Komentarze (4)

Jak mówisz - Bulsik. Poranna jazda to mój pierwszy punkt dnia i jest to tylko odpowiednia organizacja. I tak wstajemy z żonką o 5, więc... nie jest to jakiś heroizm. (no chyba że zimą, w zamieci przy -12, grubo przed świtem, i odmrożeniami kończyn ;)

James77 19:03 wtorek, 15 maja 2012

Nieśle szarpiesz :) I podziwiam Twoją poranną dyscyplinę, że Ci się chce wychodzić o takiej porze na rower...

maccacus 18:13 wtorek, 15 maja 2012
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nanic

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]