poranna jazda wer. 3a

Poniedziałek, 21 maja 2012 · Komentarze(2)
pora wrócić do rzeczywistości i kontynuować te moje jazdy, bo jednak przynoszą pewno korzyści :)
O 5 rano 17st. nooo, w końcu ciepełko.
Pojechałem luźno, bez sprężania, wypatrując zwierząt (3 sarny).
Bardzo lubię tak rano jeździć, przed pracą, przed wszystkim...
Wolniejsza jazda to i więcej widzę, nawet się zatrzymałem pooglądać okolice i posłuchać ptaków:
szosa w polu © James77


Nogi wcale nie zmasakrowane, bardziej bolały kiedy jechałem dookoła Zalewu. Czuję, że szybko odzyskuję siłę.

p.s. Budowa ronda na granicy weszła w kolejną fazę i krótki odcinek jedzie się bez asfaltu po ostrych kamieniach (brak pobocza). Dzisiaj się poszczęściło.

Komentarze (2)

Mateusz musisz je rozkręcić i będzie gites ;)

wober 13:09 poniedziałek, 21 maja 2012

Szybko się regenerujesz ;) Mnie nogi dalej bolą podczas każdego możliwego ruchu ;)

saren86 07:45 poniedziałek, 21 maja 2012
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa pokoj

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]