dom - praca - dom
Poniedziałek, 28 maja 2012
· Komentarze(0)
rano - ogień bo trochę późno wróciłem z szoski
wieczorem - zabawa we Wkrzańskiej, dalej odkrywam zalety posiadania lżejszych kółek. Wyraźnie szybciej podjeżdżam Miodową (szutrem)i długi podjazd Wołczkowo - Bezrzecze (asfaltowe części). Na zjazdach na razie nie widzę różnicy.
Serwis:
nowa korba z łańcuchem - nareszcie docelowy napęd.
Jeszcze linki, zawieszenie i będzie gotowy.
Skrzypienie siodełka dobiegało na styku karbonowych prętów z jarzmem sztycy. Za słabo dokręciłem - poprawka i od razu jest lepiej. Pozycja już też prawie dopasowana.
wieczorem - zabawa we Wkrzańskiej, dalej odkrywam zalety posiadania lżejszych kółek. Wyraźnie szybciej podjeżdżam Miodową (szutrem)i długi podjazd Wołczkowo - Bezrzecze (asfaltowe części). Na zjazdach na razie nie widzę różnicy.
Serwis:
nowa korba z łańcuchem - nareszcie docelowy napęd.
Jeszcze linki, zawieszenie i będzie gotowy.
Skrzypienie siodełka dobiegało na styku karbonowych prętów z jarzmem sztycy. Za słabo dokręciłem - poprawka i od razu jest lepiej. Pozycja już też prawie dopasowana.