poranna jazda wer. 3a
Środa, 4 lipca 2012
· Komentarze(2)
Kategoria 0-50km, jazda treningowa
Nareszcie po prawie 4 tygodniach od zamówienia doszły do mnie nowe szosowe pedały i pro-skarpetki ;)
Dzisiaj musiałem spróbować je na ulubionej trasie.
Różnica ogromna, teraz dopiero widzę, ile energii marnowałem jeżdżąc w "kapciach" mtb z luźnymi blokami.
Sztywność, szerokie podparcie, pedałowanie na stojąco ma w końcu moc (może Romka na podjazdach będę mógł teraz dogonić ;)), na razie same plusy.
Poginałem więc z bananem na ustach cały dystans.
W Lubieszynie za to, prawdopodobieństwo zakończenia sezonu zbliżyło się niebezpiecznie do jedności, gdy pajac w samochodzie chciał zdążyć przede mną skręcić na targowisko. Nie spodziewał się chyba, że tak szybko jadę, bo w połowie manewru ostro zahamował, dzięki temu zostawił mi mikro przesmyk przed maską i fartem go ominąłem... A już się składałem do lotu...
No cóż... no risk no fun
Dzisiaj musiałem spróbować je na ulubionej trasie.
Różnica ogromna, teraz dopiero widzę, ile energii marnowałem jeżdżąc w "kapciach" mtb z luźnymi blokami.
Sztywność, szerokie podparcie, pedałowanie na stojąco ma w końcu moc (może Romka na podjazdach będę mógł teraz dogonić ;)), na razie same plusy.
Poginałem więc z bananem na ustach cały dystans.
W Lubieszynie za to, prawdopodobieństwo zakończenia sezonu zbliżyło się niebezpiecznie do jedności, gdy pajac w samochodzie chciał zdążyć przede mną skręcić na targowisko. Nie spodziewał się chyba, że tak szybko jadę, bo w połowie manewru ostro zahamował, dzięki temu zostawił mi mikro przesmyk przed maską i fartem go ominąłem... A już się składałem do lotu...
No cóż... no risk no fun