wiatr! k%$a i tyle
Niedziela, 23 września 2012
· Komentarze(4)
Jedna z ostatnich ustawek w tym sezonie, więc nie mogło mnie zabraknąć.
Miałem jeszcze wymyślić trasę. Tym razem przyłożyłem się bardziej i starannie zaplanowałem ślad ze szczególnym uwzględnieniem podjazdów :)
Wiało porządnie, tempo zapowiadane - lajt, czas jazdy: 4h - ubrałem się zimowo i pognałem na miejsce zbiórki.
Na Głębokim byli: Romek, Robert, Mateusz, Michał, Bartek i Olaf.
Sama jazda - jak to na lajcie; pogaduchy, trochę szarpania, małe skoki, próby nogi i takie tam...
Gdzieś w połowie dystansu Bartek odpada (wiem, miało być lekko, ale nie wszyscy tego się trzymali i trochę było za szybko), Romek w Mescherin skacze do siebie, a w Lubieszynie Olaf z Mateuszem kierują się na Dobrą (Michał jak zwykle nam odjechał). Do celu (Mierzyn) dojeżdżamy ja z Robertem, gdzie się żegnamy.
Nie powiem, zmachałem się "letko", trasa trochę za długa. Wezmę poprawkę przy następnych ustawkach (jeżeli dacie mi jeszcze prowadzić) :)
Ślad bez dojazdu na Głębokie, (w statystykach ujęte) +13km i 25min.
Miałem jeszcze wymyślić trasę. Tym razem przyłożyłem się bardziej i starannie zaplanowałem ślad ze szczególnym uwzględnieniem podjazdów :)
Wiało porządnie, tempo zapowiadane - lajt, czas jazdy: 4h - ubrałem się zimowo i pognałem na miejsce zbiórki.
Na Głębokim byli: Romek, Robert, Mateusz, Michał, Bartek i Olaf.
Sama jazda - jak to na lajcie; pogaduchy, trochę szarpania, małe skoki, próby nogi i takie tam...
Gdzieś w połowie dystansu Bartek odpada (wiem, miało być lekko, ale nie wszyscy tego się trzymali i trochę było za szybko), Romek w Mescherin skacze do siebie, a w Lubieszynie Olaf z Mateuszem kierują się na Dobrą (Michał jak zwykle nam odjechał). Do celu (Mierzyn) dojeżdżamy ja z Robertem, gdzie się żegnamy.
Nie powiem, zmachałem się "letko", trasa trochę za długa. Wezmę poprawkę przy następnych ustawkach (jeżeli dacie mi jeszcze prowadzić) :)
Ślad bez dojazdu na Głębokie, (w statystykach ujęte) +13km i 25min.