poranna 30stka
Środa, 14 listopada 2012
· Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, jazda treningowa
1 st. i skrobiemy szyby panowie.
Za to niebo gwiaździste, można było zimowych gwiazdozbiorów szukać.
W Dołujach miałem niebezpieczną sytuację na drodze: na podjeździe jechał TIR (już był prawie na szczycie) i nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nagle na moim pasie nie pojawił się palant, który wyprzedzał go na wzniesieniu! Zepchnął mnie na pobocze (mikre zresztą). Nie wiem co sobie ten człowiek myślał, ale chyba nic...
Na wiejskich falbankach za Blankensee sarenka przebiegła mi przed samym kołem. Dobrze, że sama była, bo druga by już nie zdążyła...
Za to niebo gwiaździste, można było zimowych gwiazdozbiorów szukać.
W Dołujach miałem niebezpieczną sytuację na drodze: na podjeździe jechał TIR (już był prawie na szczycie) i nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nagle na moim pasie nie pojawił się palant, który wyprzedzał go na wzniesieniu! Zepchnął mnie na pobocze (mikre zresztą). Nie wiem co sobie ten człowiek myślał, ale chyba nic...
Na wiejskich falbankach za Blankensee sarenka przebiegła mi przed samym kołem. Dobrze, że sama była, bo druga by już nie zdążyła...