teraz się będzie działo...
Wtorek, 1 stycznia 2013
· Komentarze(7)
I ja krótko podsumuję stary rok i napiszę co mam w planach na następny...
Udało mi się wziąć udział w 90% maratonów w których chciałem, zrobiłem dystans życiowy, mam z kim jeździć i się ścigać... 2012 wychodzi mocno na plus.
Porażki były małe i raczej należy je wpisać jako zdobywanie doświadczenia, niż coś co mi się nie udało...
W obecnym roku chciałbym trochę inaczej podejść do swojego nałogu. Wydaje mi się, że powtórzenie planu z 2012 roku byłoby nudne. Chcę wprowadzić trochę inne cele, niż tylko poginanie z wywieszonym językiem...
- na początku byłem zawiedziony kalendarzem PP, ale właśnie to jest okazja do urozmaicenia sobie sposobu spędzania wolnych chwil;
01.06: Gryfickie Maratony Rowerowe, Gryfice
15.06: Pętla Drawska, Choszczno
29.06: Gorzowski Maraton Rowerowy, Gorzów Wielkopolski
02.08: TdPA (do ustalenia, względy finansowe i logistyczne)
??.08: AmberRoad (super sprawa, ale...podobnie jak wyżej)
14.09: Ultramaraton Rowerowy, Świnoujście
Poza tym odkryłem bieganie - świetna sprawa - po trudach początkującego (które to juz podejście?)- zaczyna mi to sprawiać przyjemność stąd pomysł na duathlon:
k2partners - ciekawe tylko czy w 2013 będzie..., jeszcze jest Grand Prix Szczecina co miesiąc chyba... też może być fajne
Maraton Miedwie i nasz Gryf - ale to już dla totalnej zabawy, nie mam już napinki na wynik w tych imprezach.
Z wycieczek to w końcu przejechać 300km (samotnie), odwiedzić Berlin, objechać Zalew od drugiej strony, przejechać szlak Odra-Nysa... no i ustawki z chłopakami (żeby sprawdzać nogę) ;)
To tyle, są jeszcze życiowe plany, ale to może nie publicznie :)
Udało mi się wziąć udział w 90% maratonów w których chciałem, zrobiłem dystans życiowy, mam z kim jeździć i się ścigać... 2012 wychodzi mocno na plus.
Porażki były małe i raczej należy je wpisać jako zdobywanie doświadczenia, niż coś co mi się nie udało...
W obecnym roku chciałbym trochę inaczej podejść do swojego nałogu. Wydaje mi się, że powtórzenie planu z 2012 roku byłoby nudne. Chcę wprowadzić trochę inne cele, niż tylko poginanie z wywieszonym językiem...
- na początku byłem zawiedziony kalendarzem PP, ale właśnie to jest okazja do urozmaicenia sobie sposobu spędzania wolnych chwil;
01.06: Gryfickie Maratony Rowerowe, Gryfice
15.06: Pętla Drawska, Choszczno
29.06: Gorzowski Maraton Rowerowy, Gorzów Wielkopolski
02.08: TdPA (do ustalenia, względy finansowe i logistyczne)
??.08: AmberRoad (super sprawa, ale...podobnie jak wyżej)
14.09: Ultramaraton Rowerowy, Świnoujście
Poza tym odkryłem bieganie - świetna sprawa - po trudach początkującego (które to juz podejście?)- zaczyna mi to sprawiać przyjemność stąd pomysł na duathlon:
k2partners - ciekawe tylko czy w 2013 będzie..., jeszcze jest Grand Prix Szczecina co miesiąc chyba... też może być fajne
Maraton Miedwie i nasz Gryf - ale to już dla totalnej zabawy, nie mam już napinki na wynik w tych imprezach.
Z wycieczek to w końcu przejechać 300km (samotnie), odwiedzić Berlin, objechać Zalew od drugiej strony, przejechać szlak Odra-Nysa... no i ustawki z chłopakami (żeby sprawdzać nogę) ;)
To tyle, są jeszcze życiowe plany, ale to może nie publicznie :)