rolki
poza tym musiałem się wyładować po porannym zdarzeniu...
jednak wrażliwy ze mnie sukinsyn...
śmieciarka zielona, ale więcej nie widziałem...
James77 10:50 poniedziałek, 28 stycznia 2013
Tak się zastanawiam, czy tego kierowcy nie dałoby się pociągnąć do odpowiedzialności. Pamiętasz może jakieś firmy to śmieciarka, albo nr rej?
lewy89 20:41 sobota, 26 stycznia 2013
niezła historia...
James77 11:55 sobota, 26 stycznia 2013
życie...
...dodam ,że miałem wtedy 15 lat i czasem o tym myślę,pies był bardzo groźny przywiązany do liny stalowej,bo zrywał wcześniej "zwykły "łańcuch"owczarek niemiecki.
Bodi-removed 06:53 sobota, 26 stycznia 2013
...Grzesiek,bardziej spokojnej i stonowanej osoby nie znam :-)...kiedyś z ojcem uratowaliśmy życie chłopcu,7-letniemu.Pies go jak lalkę szarpał po podwórku,głowa i cala twarz we krwi.Ten widok "był"ze mną bardzo długo.Ale dzieciak przeżył.Mogę sobie wyobrazić jaką traumę przeżyłeś widząc ''zgniataną" sarnę.To się kwalifikuje na więzienie dla kierowcy.
Bodi-removed 06:50 sobota, 26 stycznia 2013