przewietrzenie płuca

Czwartek, 2 maja 2013 · Komentarze(2)
Początek majówki odbił się porannym bólem głowy...
Na moje stękanie żonka zaleciła właśnie tytułowe przewietrzenie płuca.
Na jej propozycję oczka mi błysnęły, ból już jakby mniejszy się zrobił a ja po chwili wyskoczyłem na swoją standardową, poranną pętlę z zamiarem wykręcenia dobrego czasu.

Wyszło całkiem nieźle, szczególnie po wczorajszych "maratonach".
Ból minął, uśmiech wrócił... Można grilować dalej :D

Kochany Dyro Sportowy

Komentarze (2)

Niepokonany! No i żona też, niesamowita :)
Zazdrościć, pozdrawiać!

Danielo 19:59 czwartek, 2 maja 2013

Hahahaha... ja też kiedyś na kacu wykręciłem rekord trasy :) Coś jest na rzeczy ;)

maccacus 16:54 czwartek, 2 maja 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zisie

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]