poranna 30tka

Czwartek, 16 maja 2013 · Komentarze(8)
Kiedyś tak to wyglądało...
kawa o 5:30, ulizanie sterczących włosów, naciąganie na zaspane ciało lajkry, licznik start i ogień...

Dzisiaj były idealne warunki, abym spróbował wykręcić jakiś niezły czas mojej pętli.
I chyba się udało, chociaż w drugiej części wyraźnie zwolniłem, a dwa podjazdy na powrocie poszły słabo.
Za to jadąc do Blankensee brakowało przełożeń, jeszcze nigdy tak długo nie jechałem na max. przełożeniu (ha, ha trzepackie 50x12).

Jedna uwaga: ludzie nie ogarniają, że rower jedzie 50km/h - trzeba za nich myśleć i mieć oko na wszystko co sie rusza.

Komentarze (8)

Niezła torpeda :)

widmo 20:31 czwartek, 16 maja 2013

oszukałem! Dlaczego można wpisać czas z dokładnością do sekundy, a pokazuje tylko minuty i to bez zaokrąglania?
czas to 49:59

Lipa, ale i tak dzięki za uwagę - oczywiście zamierzam jeszcze coś urwać.
Romano, Twoje uwagi są bezcenne :)
czirs

James77 20:08 czwartek, 16 maja 2013

ja sie już boje niedzieli :-)

barblasz 19:15 czwartek, 16 maja 2013

No ładnie, ładnie, super widzieć taką formę wpłynie to na nas wszystkich pozytywnie i wzniesie nasze wspólne treningi na wyżyny pro tour ":)

wober 19:11 czwartek, 16 maja 2013

Pięknie pognałeś :-)

Bodi-removed 17:27 czwartek, 16 maja 2013

Uuuuu... grubo! To pozamiatałeś ;)

saren86 09:13 czwartek, 16 maja 2013

Łoł. Ale średnia!

rammzes 07:40 czwartek, 16 maja 2013

kosmiczne cyferki cd. :-)

barblasz 07:03 czwartek, 16 maja 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tojeg

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]