trening nr 11 - awaria
Czwartek, 16 maja 2013
· Komentarze(1)
Kategoria 0-50km, jazda treningowa
Miało być w planach 3 godziny treningu wytrzymałościowego, ale po ciężkim dniu skróciłem plan do dwóch.
Za Locknitz łapię kapcia.
No pięknie, po tym całym dniu jeszcze to...
Wyciągam zapas...a tu wentyl samochodowy.
ha, ha, ha
Dzięki litości mojego Dyra Sportowego, który po godzinie marszu (!) odebrał mnie z parkingu (tego PRZED Locknitz) byłem w domu o 21:30.
Parafrazując komentarz Romka - wpłynie to na mnie pozytywnie i wzniesie moje treningi na wyżyny pro tour.
:)
Za Locknitz łapię kapcia.
No pięknie, po tym całym dniu jeszcze to...
Wyciągam zapas...a tu wentyl samochodowy.
ha, ha, ha
Dzięki litości mojego Dyra Sportowego, który po godzinie marszu (!) odebrał mnie z parkingu (tego PRZED Locknitz) byłem w domu o 21:30.
Parafrazując komentarz Romka - wpłynie to na mnie pozytywnie i wzniesie moje treningi na wyżyny pro tour.
:)