samotna setka
Niedziela, 9 czerwca 2013
· Komentarze(4)
Miałem jechać na zlot gwiaździsty do Szczecina, ale wybrałem samotność długodystansowca i w ostatniej chwili zmieniłem rowery...
Pierwsza godzina szybka, a kolejne to już bajabongo bez napinki (a może to wina słabego śniadania)...
Piękna kolarska pogoda, aż się nie chce wierzyć, że gdzieś w kraju są powodzie...
Pierwsza godzina szybka, a kolejne to już bajabongo bez napinki (a może to wina słabego śniadania)...
Piękna kolarska pogoda, aż się nie chce wierzyć, że gdzieś w kraju są powodzie...