Piekarnia/cukiernia w pierwszej wiosce niemieckiej leżącej na mojej codziennej trasie. Uwe otwiera ją dopiero o 7, więc się teraz nie łapię. Pamiętam, jak zimą, przed wschodem jeździłem tędy mając już godzinę jazdy na mrozie i zawsze świeciło się tam takie fajne ciepłe światło...
Szczecin - śródmieście - dwie przecnice dalej biegną główne arterie miasta i tam jakoś to wygląda. Jak tylko zjedzie się ze "szlaku" to dzielnicę śródmiejską mamy właśnie taką. Ponad stu-letnie kamienice, ze wszystkimi jej mankamentami.
Wczoraj nogi odpoczęły i dzisiaj można było już jechać mocniej. Nawet cieplej było. Jeżdżę ostatnio do pracy przez Dobrą i wioskami do Głębokiego i powiem, że jest tam rano bardziej niebezpiecznie niż na krajówce o tej porze. Ludzie chyba nie lubią rowerzystów, albo nie potrafią wyprzedzać...
Z takiego "bezruchu" wpadam do rzeki pędzących samochodów:
Ostatnio Łukasz "zaczepiał" Szczecinian w swoich blogowych notatkach, aż postanowiłem na nie odpowiedzieć. Zrobiłem sobie lekką rundę w stronę domu uwieczniając to - czego jego zdaniem - brakowało na szczecińskich blogach. Jedno z blokowisk: ul. Parkowa i każdy w Szczecinie wie o co chodzi ;)
Jadę dalej na nasze Stare Miasto (odbudowane prawie od podstaw). Trochę to słabo wygląda, jest to mały fragment. W dodatku nie ma dobrego połączenia z centrum - stoi mocno na uboczu. Zawsze jak tamtędy jadę to jest bardzo mało ludzi.
Jadę na zachód, trafiam na samotny wieżowiec w kolejnej mało ciekawej okolicy. ul. Potulicka - to na niej powstał słynny film o stanie naszych torowisk tramwajowych [url=]film [/url].
...go złożyłem. Trwało to kilka miesięcy, trochę błędnych zakupów, przekopywania for, katalogów i liczenia na co mogę sobie pozwolić. A wiadomo, że nic tak nie cieszy jak nowy gadżet do roweru... W moim przypadku była to rama (kółka dostałem na gwiazdkę).
Rama z widelcem z karbonu, kółka - stożki 42mm - hybryda, kilka drobiazgów nowych, osprzęt przełożyłem z ś.p. Radona (+nowy łańcuch).
Dzisiaj nastał TEN dzień, kiedy w miarę wszystko poustawiałem i w końcu mogłem się przejechać na plastikowym rowerku. :)
Wrażenia... świeżo po przesiadce z MTB to na tym czułem się jak młody bóg...w końcu szybka, cicha jazda. Dzisiaj wiał mocny wiatr i faktycznie czuć, jak przednie koło reaguje na wiatr - na początku trochę mną rzucało, ale później dało się prowadzić. Mam jeszcze drobne problemy z ustawieniem napędu, ale to już szczegół (chociaż kaseta raczej do wymiany).