Wpisy archiwalne w kategorii

50-100km

Dystans całkowity:23444.27 km (w terenie 636.19 km; 2.71%)
Czas w ruchu:860:14
Średnia prędkość:26.71 km/h
Maksymalna prędkość:77.90 km/h
Suma podjazdów:19886 m
Maks. tętno maksymalne:178 (95 %)
Maks. tętno średnie:166 (89 %)
Suma kalorii:69636 kcal
Liczba aktywności:359
Średnio na aktywność:65.30 km i 2h 26m
Więcej statystyk

DPD - gorąc!

Środa, 3 czerwca 2015 · Komentarze(3)
Kategoria 50-100km, praca
Dzisiaj był najcieplejszy poranek roku - 18st. Szkoda, że pochmurny no ale nie można mieć wszystkiego (to nie Calpe :)).

Co ja tam mam w kamerze na dzisiaj...O, zagadkę:
Czy na zdjęciu jest tak ciepło...czy tak zimno?


DPD - jestę inżynierę

Wtorek, 2 czerwca 2015 · Komentarze(4)
Kategoria 50-100km, praca
Od pewnego czasu mam w domu nową maszynę tortur żonki.
Ponieważ nie ma w nim uchwytu na bidon, robiłem za służącego i na hasło: woda! biegłem z bidonem. :)
Lenistwo potrzebą wynalazków - więc kiedy znowu musiałem oderwać się od czytania neta, pogrzebałem w swoim Pudle Rzeczy Do Roweru Ale Akurat Teraz Nieprzydatnych i zmajstrowałem coś takiego:


1. uchwyt na ramę do uchwytu na bidon (z Decathlonu)
2. karbonowy koszyk (takie mam skarby :))
3. bidon (jeden z 54, więc mogę ten poświęcić)
Działa.
Nawet zrobiłem interwały żonki (tylko na większym obciążeniu) i całkiem to wygodne.

dokręcić kaemy i staty na koniec miesiąca

Niedziela, 31 maja 2015 · Komentarze(3)
Kategoria 50-100km, wycieczka
Brakowało mi paręnastu kilometrów do okrągłej liczby 1500 km w maju. Wziąłem szosę, aby zbytnio nie marnować czasu i pognałem do Prenzlau.
Sam dojazd niemiecką krajówką odbywał się pod wiatr i nawet w sporym ruchu (ale bez "sytuacji"). Do Brussow już lepiej, pod Prenzlau jest fajnie pofalowany zalesiony teren i tam sobie pozwoliłem. Siadłem nawet na koło motorynce. Kiedy gościu zauważył w lusterku przyczajony rower to podkręcił z 40 na...43 :) Urwał mnie dopiero na podjeździe, kiedy złożył się aerodynamicznie i te 43 utrzymał... ja już nie dałem rady. :)
Za Brussow nareszcie wiatr zaczął pasować, gładki asfalt, puste drogi (czyli 1 sam. na 3 min.) wbiłem sobie do głowy ucieczkę przed wycinakami z grupki z Głębokiego i cisnąłem na 5 z przodu :)
W sumie chęci i motywacji starczyło na 2 godziny jazdy, coś nie mam ochoty na dłuższe jazdy. Trochę się obawiam maratonu P1000J co to będzie...najwyżej pojadę turystycznie.



Staty na koniec miesiąc:
waga: 81kg woow! -4 do poprzedniego miesiąca i tylko +1 do wagi startowej! Co zmieniłem? Nie żłopię codziennie browarów, jem słodycze (nie garściami, ale wczoraj przy Giro torebkę galaretek zadłem) i w maju codziennie jabłko. Ciekawe...
kasa wydana na rower w maju: 510 (serwis powypadkowy - robocizna 200, całe pudło skarpetek Danielo, nowe ciuchy rowerowe dla żonki - sponsorem jestem :) - ogólnie od 1.01 poszło...3565 (+rower) - mistrz wydawania kasy...

DPD - spragnieni słońca

Czwartek, 28 maja 2015 · Komentarze(4)
Kategoria 50-100km, praca
Ponoć maj jest w tym roku dziwny...zimny jakiś.
Eeee tam:


Raz tak trafiłem z pogodą. Wczoraj po południu jechałem w zimowych rękawkach. Ranki są na 5-8st.

DPD - jeszcze wyżej

Środa, 27 maja 2015 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, praca
Rano pogniotłem szczecińską górę koksów, a kiedy ruch się wzmógł przeniosłem się na naszą Gubałówkę. :)
Znowu nikogo nie spotkałem. A na Stravie zawsze jest tam tłok.


DPD - pranie

Poniedziałek, 25 maja 2015 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, praca
Po niedzielnej wycieczce mało mi było roweru...więc umyłem wszystkie maszyny i jeszcze starczylo wody na buty.


A po wszystkim...wygrzewanie spracowanego ciałka na słońcu i sączenie piwska...miodzio. :)

DPD - szybcikiem

Czwartek, 14 maja 2015 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, praca
Trochę za późno wyszedłem i straciłem szansę na objazd najdłuższej pętli. Wybrałem więc wariant na 1:30.
Szkoda, że niebo zachmurzone, za to wczoraj było tak ładnie:




DPD - sesja foto

Środa, 13 maja 2015 · Komentarze(1)
Kategoria 50-100km, praca
O jakie piękne słońce dzisiaj z rana świeciło (i świeci nadal).
Aż mi się nie chciało do pracy jechać.
No ale ktoś na te kredyty musi zarobić, więc nie ma że boli.
Popatrzyłem...pojechałem. :)



Pofociłem jeszcze się na przyszły tydzień. :)

DPD - presja

Wtorek, 12 maja 2015 · Komentarze(1)
Kategoria 50-100km, praca
W pracy stale działam pod presją czasu i tak też jeżdżę na rowerze.
Moje poranne pętle obliczone są na wykorzystanie każdej minuty. Czasem to przeszkadza, bo po 30 kilometrach chciałoby się trochę odsapnąć, albo sfocić coś a tu nie - odpoczniesz gościu w pracy ;)
Ale jak przyjadę 5 minut przed spodziewanym czasem to przynajmniej mam satysfakcję. :)