Wpisy archiwalne w kategorii

praca

Dystans całkowity:27685.60 km (w terenie 644.00 km; 2.33%)
Czas w ruchu:1139:23
Średnia prędkość:23.89 km/h
Maksymalna prędkość:69.80 km/h
Suma podjazdów:4238 m
Suma kalorii:18700 kcal
Liczba aktywności:596
Średnio na aktywność:46.45 km i 1h 56m
Więcej statystyk

a po nocy przychodzi dzień...

Wtorek, 3 września 2013 · Komentarze(0)
a po burzy spokój...

Tymczasem w Gellin © James77


Rano szybki serwis łańcucha, bo wczorajszy deszcz wypłukał z niego olej i przez noc zdążył przyrdzewieć. Poszedł olej na warunki mokre. Ciuchy uprane i suche, tylko buty wilgotne...ale "pożądaną" średnią wykręciłem.

Dzika spotkałem - spory był, a jednak szybko uciekał ;)

p.s. powrót samochodem - awaria

planik vol. 2

Poniedziałek, 2 września 2013 · Komentarze(0)
Rano ciemno, wietrznie, zimno i lekko padająco. Dodatkowo po wczorajszej wyrypie boli kolano w rzepce...
Trzeba też już jeździć z lampkami.

Miesiąc temu planik wytopu miałem... ale po drodze był urlop, na którym dieta nie obowiązywała. Skutkiem czego waga nawet nie drgnęła - dalej jest 85kg.
Tak sobie liczyłem (grzejąc się w słońcu i sącząc kolejne zimne piwo), że przekąski i różnego rodzaju junk food + alkohol dokładają po 1500kcal dziennie.
2 godziny instensywnej jazdy rowerem to też będzie energetycznie w tych okolicach i bilns mi się zeruje.
Najprościej będzie to wyeliminować, utrzymując nadal taką aktywność fizyczną (+bieganie, bo spala więcej niż kręcenie nogami) i zobaczę po miesiącu co z tego będzie...

Zmusiłem Garmina aby wypluwał mi taką fajną mapkę z kosmosu jakie ma kolega z południa Polski - moja stała trasa:

nie jest źle...

Piątek, 30 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
...ale zawsze może być lepiej.
Dystans do pracy - 44km - 1:28 - czyli średnia 30. Dzisiaj było optymalnie na ten ubiór - 14st, komfortowo się jechało.
Na odcinku, na którym jadę na 110% (asfalt w lesie) przy 40km/h sarna na pełnym ogniu przeleciała przed rowerem.
Trzeba uważać...


poranny HDR:

mgliście...

Czwartek, 29 sierpnia 2013 · Komentarze(1)
Rano 13, po południu 23... co powoduje, że kiedy wychodzę z pracy to upycham po kieszeniach drugą koszulkę, nogawki, rękawki, skarpetki i jasne szkła do okularów... Nie lubię jeździć z plecakiem, więc niech już wieczorem też będzie te 13 st.

Jeszcze te poranne mgły-killery - wjedzie się w nią i przez chwilę nic nie widać - dosłownie!

Z frontu pogodowego...

Środa, 28 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
Melduję, że wczorajszy, podstępny atak zimnego powietrza o godzinie 6 minut 3 został odparty. Wróg został zepchnięty głęboko nad swoje terytorium i - na chwilę obecną - nasz wywiad obniżył zagrożenie mrozem do poziomu 0.


Taaa...
Uwielbiam zapach napalmu o poranku.

T - P - D

Wtorek, 6 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
rekord ranka 1:21

BTW mój plan wytopu obejmował ćwiczenia Tabaty. Zrobiłem ją sobie we wtorek (tydzień temu) - całe ćwiczenie trwało 4 minuty (+rozgrzewka) i jak na pierwszy raz poszło całkiem dobrze (nieźle spocony byłem). Szkoda tylko, że przez kilka następnych dni miałem kołki zamiast nóg - przeszło dopiero w niedzielę. Odpuściłem biegi i dalsze ćwieczenia.
Mam nadzieję, że dzisiaj będzie lepiej...

T-P-D

Piątek, 2 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
Rano 1:35 - aż dziwne długo (norma 1:25)
W pracy rekord - wypiłem 3l wody nie pracując fizycznie.
A wieczorkiem - dalsze uzupełnianie ubytków minerałów...