Wpisy archiwalne w kategorii

praca

Dystans całkowity:27685.60 km (w terenie 644.00 km; 2.33%)
Czas w ruchu:1139:23
Średnia prędkość:23.89 km/h
Maksymalna prędkość:69.80 km/h
Suma podjazdów:4238 m
Suma kalorii:18700 kcal
Liczba aktywności:596
Średnio na aktywność:46.45 km i 1h 56m
Więcej statystyk

dom - praca - dom

Czwartek, 10 maja 2012 · Komentarze(1)
Kategoria 0-50km, praca
rano - Standardowa jazda po mieście. Ciekawe jak kierowcy reagują, gdy stojąc na czerwonym na pierwszym miejscu stanie przed nimi nagle rower. Zazwyczaj agresywnie wyprzedzają. Jazda w porannym szczycie nie należy do przyjemnych, ale widzę co raz więcej rowerzystów.

wieczorem - stała trasa przez Wkrzańską, spotkałem chyba Axisa jak ćwiczył Miodową :)

nogi nadal zmęczone, jutro odpoczynek. Ponoć w sobotę koksy jadą na niemcy, może uda mi się zabrać z nimi...

dom-praca-dom

Wtorek, 8 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, praca
Wczorajszy kapeć okazał się snejkiem i dętka poszła do kosza. Zamieniłem opony miejscami, bo tylna jest prawie łysa.
Jak zwykle - do pracy ogień
do domu - zabawa fullem w Puszczy Wkrzańskiej
Rower jeszcze na zimowych częściach ale wszystko hula i nie chce mi się tego zmieniać.

dom-praca-dom (kapeć)

Poniedziałek, 7 maja 2012 · Komentarze(2)
Kategoria praca, 0-50km
Rano na pełnym gazie do roboty.
Po pracy na Miodową, gdzie spotkałem Axisa. Przy pętli nastapił koniec jazdy z powodu pierwszego w sezonie kapcia. Na szczęście wóz techniczny był po 15min.

dom-praca-dom

Środa, 2 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, praca
rano-nic ciekawego
po południu-zabawa na zjazdach w puszczy. Pogłoski o śmierci mojego mtb są mocno przesadzone. ;)

dom-praca-dom

Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, praca
Próba połączenia porannych jazd z dojazdem do pracy.
Na zmianę roweru, odzieży i jakieś ogarnięcie się miałem 5 minut (zaspałem) - wariactwo (I śniadanie na rowerze)
Do pracy - na pełnym gazie przez miasto (droga taka sama jak samochodem) - czas ok.30min
Z pracy - luzik od ronda leppera do Mierzyna przez Jasne Błonia lasem i ścieżkami rowerowymi z bonusem - podjazd szutrem Miodową. W końcu nabiję trochę jazdy w terenie, czas: ok 60min.

do pracy i z powrotem

Piątek, 9 grudnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, praca
Rano lało, więc również z treningu nici, na szczęście o 7 przestało i zobaczyłem na niebie gwiazdy ;)
Samochód dalej niesprawny, więc ubrałem się w obcisłe i pognałem do roboty.
Dzisiaj na wysokości kościółka w Mierzynie podczepiłem się pod tira i podwiozłem się do szczytu Ku Słońcu, dalej po mokrej kostce brukowej wolałem jechać z dalszą perspektywą niż 2m ;) I tak było powyżej 40km/h. Pobiłem tym samym rekord dojazdu do pracy - 23min (10km). Powrót przez miasto, bez rewelacji, b. silny wmordewind.
A i chyba zacznę jeździć z kamerą bo kretynów za kółkiem nie brakuje. Chyba każdy kierowca raz na jakiś czas powinien rowerem przejechać przez miasto. Z siodełka widać doskonale brak wyobraźni, bezsensowność wyprzedzania za wszelką cenę oraz brak kultury dla innych użytkowników.

do pracy i z powrotem

Czwartek, 8 grudnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, praca
Rano (o 5:00) lało, więc trening odpuściłem. Z powodu awarii samochodu, wybrałem się rowerem do pracy. Oczywiście nie muszę pisać, że byłem szybciej niż jadę samochodem. W drodze powrotnej na Piotra Skargi przy sklepie Kadrzyńskiego odpadł przedni błotnik. A ponieważ to już był któryś raz, to pomyślałem, że przyszła pora na nowy i pojechałem. Wracałem jak na skrzydłach, zostawiłem plecak w pracy, było praktycznie sucho i bez wiatru, a ja byłem ubrany idealnie na taką temperaturę. Dodatkowo mogłem sprawdzić lampkę w warunkach miejskich. Wszystko fajnie się zgrało, więc na obiad przyjechała pizza (limit w grudniu wyczerpany ;)