Obrastam sobie w gadżety biegowe. Po gpsie, mp3 zakładam jeszcze czołówkę. I to jest najpraktyczniejsza zabawka jaką sobie sprawiłem...w tym miesiącu :)
Lubię te moje poranne aktywności. 1,5h intensywnej jazdy, pęd, głęboki oddech i poczucie, że coś dobrego dla siebie robię świetnie nastraja mnie na resztę dnia. Jak widzę rano śniętych kolegów z pracy to witam ich zawsze szerokim uśmiechem... Taki ze mnie sadysta ;)
Utrzymująca się niska temperatura i śliskie asfalty zmusiły mnie do zmiany kół na zimę. Czuję się teraz bardziej bezpieczniej - pojawił się w końcu bieżnik. ;)