kamienna twarz

Środa, 11 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, praca
Ranna 50tka w bardzo fajnym klimacie. Ładna średnia wyszła - 31 (z 54km) mimo, że pod koniec jazdy zaczął tył roweru pływać (rozkręciła się śruba w tylnym zawieszeniu i wszystko podpierało się na jednej stronie).


- kto pierwszy mrugnie - kupuje haribo. ;)

10 w Skali Beauforta

Wtorek, 10 czerwca 2014 · Komentarze(5)
Kategoria 0-50km, praca
Nad moją ranną pętelkę dotarła nigdzie niezapowiadana burza z piorunami. Nie miałem ochoty jechać przez pola, tym bardziej - jak w lokalnej stacji podali - zginęło przez nią 5 osób (w Niemczech). Poturlałem się do pracy przez miasto.
Szczeciński marynarz stoi nie(w)zruszony:



Garmin Forerunner 305 mod

Poniedziałek, 9 czerwca 2014 · Komentarze(5)
Kategoria praca, 0-50km
Zawsze mi przeszkadzał brak własnego portu usb w moim liczniku. Teraz jak zacząłem korzystać z nowszego modelu wyposażonego w to złącze, to już w ogóle pamiętanie o podstawce stało się niewygodne.
A że lubię wygodę to wpadłem na pomysł unowocześnienia licznika.
Pierwszym pomysłem było po prostu wyprowadzenie kabelka usb z podłączonymi  stykami akumulatora (zależało mi wtedy tylko na ładowaniu). Jednak to rozwiązanie było mało praktyczne - musiałem obwiązywać kabel wokół kierownicy, a i biegać z czymś takim też nie było wygodnie...
Aż w końcu dojrzałem do jedynego słusznego rozwiązania - wbudowania portu mini usb w środek licznika.
I tą modyfiakcję widać na zdjęciach. Po wyschnięciu silikonu test - i działa, garmin ładuje i przesyła dane bezprośrednio z siebie, bez tej upierdliwej podstawki.
Estetycznie może nie jest super, ale widać po prostu zużycie gumowych elementów. Zapaćkałem w środku całe złącze silikonem, jednak wodoodporności to raczej nie ma (inna sprawa, że deszcz wchodzi mi pod szybkę wyświetlacza, więc...).
Najfajniesze, że teraz z power bankiem (którego kupiłem ekstra na bbtour) licznik może działać... ok. 120godz (a potrzebuję 40-50, reszta pójdzie na ładowanie mp3 i smartfona).


Byłem na treningu! W końcu...

Sobota, 7 czerwca 2014 · Komentarze(4)
Uczestnicy
Udało się pojechać z koksami i przećwiczyć wspólną jazdę na najbliższy wyścig w Drawsku.
Stwierdzam, że...było zadżebiście, kilka rzeczy jeszcze dograliśmy, strategia też obgadana i ustalona...
Pora golić nogi ;)

Tempo było mocne ("prawie" takie jak na zdjęciu), przez większość czasu wgapiałem się w licznik i koła kolegów i właściwie tyle widziałem.



height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="http://www.strava.com/activities/150494488/embed/ad747991c3fe7913e2a37e00af4e090cce9b99e4">

praca - wiatr

Piątek, 6 czerwca 2014 · Komentarze(3)
Kategoria 50-100km, praca


Ostatnio mamy bezwietrzną pogodę, więc wiatr wytwarzam sobie sam.
Przez półtorej godziny i 30km/h trochę tego nazbieram.
Chce ktoś...2kilo?
Świeży, niemiecki, prosto z pola. :)

praca - paczaj

Czwartek, 5 czerwca 2014 · Komentarze(1)
Kategoria 50-100km, praca

- Ty pedałuj a ja pacze.


 Właśnie o takich warunkach do jazdy marzę, kiedy marznę zimą. Niech ten obrazek wyryje mi się w pamięci, abym pamiętał, że ta droga może być tak fajna. Świetna atmosfera (6:30, za Locknitz)! 

 Na koniec jeszcze chciałem zrobić dobry wynik na odcinku Buk-Dobra i udało się - poprawić mogę go już tylko na wycinaku (albo do jeszcze większego zaplucia - fullem ;) ): 


height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="http://www.strava.com/activities/149640564/embed/1000840454506207046469af031dc5ff6475e3aa">

Pętla 1:25 (+1 do wzorca).

praca - gapowicz

Wtorek, 3 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, praca


Rano załapał się na koło koleżka nieproszony. Chwilę pogadaliśmy poczym ja pojechałem dalej a skobel skoczył w krzaki.


Dom-Głębokie - 1:23 (-1 do wzorca)

praca - zerowanie liczników

Poniedziałek, 2 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, praca
Powrót na starą trasę.
Dom - Głębokie - 42km w 1:24 (niech będzie to referencja) + dojazd do pracy osobno liczony (teraz żeby wykręcić dobry czas nie będę szalał po ulicach), razem rano 50km.

staty wagowe:
80kg/13,3% tłuszczu - i tak chyba zostanie - ustaliła się równowaga między rowerowaniem a grilowaniem. :)


1000m w pionie po Szczecinie

Sobota, 31 maja 2014 · Komentarze(7)
Kategoria 50-100km


I tyle w temacie.
Teraz pora na grila z piwkiem. :)