trening 13

Czwartek, 23 maja 2013 · Komentarze(2)
Sesja wytrzymałościowa po terenie pagórkowatym (w miarę możliwości, ale i tak były długie płaskie).
Nie planowałem trasy i jeździłem po pętlach. W trzeciej godzinie zmarzło mi wszystko co się nie ruszało...



Przynajmniej spaliłem pudełko Ptasiego Mleczka zjedzonego wczoraj...

trening 12

Wtorek, 21 maja 2013 · Komentarze(0)
Z różnych powodów opuściłem kilka treningów.
Dzisiaj jednak nie ma odpuszczania i wszystko przebiegło zgodnie z planem:
15 rozgrzewki z dojazdem na trasę treningową:
Uff... zjechał © James77


tam:
4x 10min na 150bpm z 5 min. odpoczynkiem.

Na trasie © James77


Rano nikt tędy nie jeździ i można ćwiczyć co się chce.

Na koniec 15min. rozjazdu i do pracy...

staty wagowe z niedzieli (rano):
waga: 80,3kg, tłuszcz 11,2%

przepalenie nogi

Niedziela, 19 maja 2013 · Komentarze(4)
Mega ustawka sezonu: Robert, Romek, Mateusz, Adam, Daniel, Marcin, Bartek, kolega świeżo poznany i ja - bez pary.
Dodatkowo zgłosiłem się na przewodnika, więc przyłożyłem się, żeby było ciekawie (chociaż płasko).
W Pasewalku plany się zmieniły i skoczyliśmy na hopki do Krackow.

Dzisiaj było wszystko co się robi na rowerze szosowym: szybkie tempo, mocne zmiany, pościgi, skoki, podjazdy, zagięcia... Niby płasko a działo się...

To był ostatni test przed maratonami w przyszłym miesiącu, tak też to dzisiejszej ustawki podszedłem - starałem się być aktywny i stale kontrolować co się dzieje na przedzie.



Popas w Pasewalku © James77


Czas i dystans zsumowany z dojazdem.

trening nr 11 - awaria

Czwartek, 16 maja 2013 · Komentarze(1)
Miało być w planach 3 godziny treningu wytrzymałościowego, ale po ciężkim dniu skróciłem plan do dwóch.
Za Locknitz łapię kapcia.
No pięknie, po tym całym dniu jeszcze to...
Wyciągam zapas...a tu wentyl samochodowy.

ha, ha, ha

Dzięki litości mojego Dyra Sportowego, który po godzinie marszu (!) odebrał mnie z parkingu (tego PRZED Locknitz) byłem w domu o 21:30.

Parafrazując komentarz Romka - wpłynie to na mnie pozytywnie i wzniesie moje treningi na wyżyny pro tour.


:)


poranna 30tka

Czwartek, 16 maja 2013 · Komentarze(8)
Kiedyś tak to wyglądało...
kawa o 5:30, ulizanie sterczących włosów, naciąganie na zaspane ciało lajkry, licznik start i ogień...

Dzisiaj były idealne warunki, abym spróbował wykręcić jakiś niezły czas mojej pętli.
I chyba się udało, chociaż w drugiej części wyraźnie zwolniłem, a dwa podjazdy na powrocie poszły słabo.
Za to jadąc do Blankensee brakowało przełożeń, jeszcze nigdy tak długo nie jechałem na max. przełożeniu (ha, ha trzepackie 50x12).

Jedna uwaga: ludzie nie ogarniają, że rower jedzie 50km/h - trzeba za nich myśleć i mieć oko na wszystko co sie rusza.

trening nr 10

Środa, 15 maja 2013 · Komentarze(2)
Plan zakładał 2 godz. sesji odpoczynkowej...ale za oknem świeciło tak piękne słońce, było bezwietrznie a w rowerze czekały koła do sprawdzenia, że nie mogłem sobie odmówić przyjemności i zdarłem laczki aż do Locknitz ;)

Piasta na początku trochę nierówno się obracała (skutek mojego amatorskiego wciśnięcia łożysk), ale po godzinie wszystko zaczęło cykać jednostajnie i co najważniejsze głośno :)

Miałem ze sobą ekipę telewizyjną:

Hello Kitty © James77



Na trasie pusto © James77


Meta - Jasne Błonia © James77

trening nr 9

Wtorek, 14 maja 2013 · Komentarze(3)
6 serii:
3 min. sesji prędkościowej (80%HRmax)
2 min. odpoczynku

po 15 min. rozgrzewki i rozjazdu.

W trakcie sprintów tętno rozkręcałem do 150/160 (na zmianę tak wychodziło).
Rano zjadłem banana.

Odczucia - z czym do ludzi...