niedziela na luzie

Niedziela, 28 kwietnia 2013 · Komentarze(3)
Dzisiaj nie wycieczkowo a treningowo miało być...i było.
Założenie - jechać między 130-140bmp z max. 150 oraz cad. 90.

Wiatr nie przeszkadzał jak wczoraj, ale dawał się we znaki. Dobrze, że słońce mnie podgrzewało, chociaż stopy i tak zmarzły. Mijałem sporo szosowców, wycieczki rowerowe i nawet dogoniłem jedną "szosówę" ale nie była na czerwonym bianchi ;)

Większy postój zrobiłem sobie w Pasewalku, gdzie przegrupowałem kieszenie, wyciągnąłem się i zjadłem com wziął.

zjedz banana © James77



sobotnie męki

Sobota, 27 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, wycieczka
Przewiało mnie do kości. Po dwóch godzinach siedziałem skulony na rowerze myśląc tylko o gorącym prysznicu...

wietrzna jazda © James77


W Locknitz przy kamiennym kocie jedząc kolarskie śniadanie już nie miałem ochoty na dalszą jazdę. Dawno tak się nie cieszyłem, kiedy w domu zsiadłem z roweru...



Ślad wyrysowany, bo gdzieś wcisnąłem stop i wcięło 30 min. jazdy (czasu też nie znam).

dom - praca - dom

Piątek, 26 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
Po pracy... łikendzie witaj.


Mieszkańcy tej starej kamienicy muszą znać rozkład pociągów na pamięć. Dworzec Główny mają - dosłownie - za oknem (jest po lewej stronie za murem).

Stary dom przy Owocowej © James77


W końcu podochodziły części serwisowe amorów i nareszcie będę mógł spróbować, co takiego chłodzi się w lodówce...

przez miasto spacerkiem...

Środa, 24 kwietnia 2013 · Komentarze(2)
Kategoria 0-50km, praca
...bo ciepło i nie chciałem się spocić (a jeżdżę w rannych ciuchach kiedy jest 8st).

Trochę po mieście się pokręciłem patrząc co by tu sfocić i pokazać światu :)
róg Królowej Jadwigi i Władysława Łokietka © James77


Szczecin - śródmieście - dwie przecnice dalej biegną główne arterie miasta i tam jakoś to wygląda. Jak tylko zjedzie się ze "szlaku" to dzielnicę śródmiejską mamy właśnie taką. Ponad stu-letnie kamienice, ze wszystkimi jej mankamentami.

poranna 30tka + praca

Środa, 24 kwietnia 2013 · Komentarze(1)
piekarnia w Bismark © James77


Piekarnia/cukiernia w pierwszej wiosce niemieckiej leżącej na mojej codziennej trasie.
Uwe otwiera ją dopiero o 7, więc się teraz nie łapię. Pamiętam, jak zimą, przed wschodem jeździłem tędy mając już godzinę jazdy na mrozie i zawsze świeciło się tam takie fajne ciepłe światło...

Dlatego dzisiaj do śniadania - pączek z lukrem :)

specjalnie dla Łukasza z WaWy

Wtorek, 23 kwietnia 2013 · Komentarze(1)
Kategoria 0-50km, praca
Ostatnio Łukasz "zaczepiał" Szczecinian w swoich blogowych notatkach, aż postanowiłem na nie odpowiedzieć.
Zrobiłem sobie lekką rundę w stronę domu uwieczniając to - czego jego zdaniem - brakowało na szczecińskich blogach.
Jedno z blokowisk:
ul. Parkowa i każdy w Szczecinie wie o co chodzi ;)
osiedle na Parkowej © James77


wyjeżdżam z dzielnicy wsród starych kamienic:
E. Plater w kierunku stoczni © James77


Jadę dalej na nasze Stare Miasto (odbudowane prawie od podstaw). Trochę to słabo wygląda, jest to mały fragment. W dodatku nie ma dobrego połączenia z centrum - stoi mocno na uboczu. Zawsze jak tamtędy jadę to jest bardzo mało ludzi.
rynek na Starym Mieście w Szczecinie © James77


Jadę na zachód, trafiam na samotny wieżowiec w kolejnej mało ciekawej okolicy.
ul. Potulicka - to na niej powstał słynny film o stanie naszych torowisk tramwajowych [url=]film
[/url].
samotny wieżowiec na Potulickiej © James77


Kolejne domy na mojej drodze (cała okolica to takie wieżowce):
domy na Mieszka I © James77


I ostatnie z mijanych blokowisk:
domy na osiedlu Reda © James77



Teraz bonus dla warszawskiego kibica:
Szczecińscy kibice © James77

Szczecińscy kibice © James77


Jest jeszcze kilka, ale musiałbym jechać zupełnie w innym kierunku. Może innym razem.

p.s.Dałem największe zdjęcia z photobikestats, ale chyba za duże - wszystko się rozjeżdża.

poranna 30tka + praca

Wtorek, 23 kwietnia 2013 · Komentarze(1)
Wczoraj nogi odpoczęły i dzisiaj można było już jechać mocniej. Nawet cieplej było.
Jeżdżę ostatnio do pracy przez Dobrą i wioskami do Głębokiego i powiem, że jest tam rano bardziej niebezpiecznie niż na krajówce o tej porze. Ludzie chyba nie lubią rowerzystów, albo nie potrafią wyprzedzać...

Z takiego "bezruchu" wpadam do rzeki pędzących samochodów:
rano na wsi © James77

40/50

Poniedziałek, 22 kwietnia 2013 · Komentarze(1)
Niedzielne staty:
80,5kg/12,1% tłuszczu.
Mam cichą nadzieję, że więcej jeżdżenia dokona reszty "dzieła" bez odmawiania sobie ulubionego jedzenia i picia.

wieczorem - 35min. biegu z żonką

staty żywieniowe:
Litr coli dostarcza zalecaną dzienną porcę cukru. Raczej nikt z nas tyle tego nie pije, ale...dobrze wiedzieć (inna sprawa, że cukier teraz jest wszędzie i nie trzeba pić, żeby normę spełnić).
Za to pół litra piwa zawiera średnio 300kal. i wcale od tego nie rośnie brzuch (dopiero przekąski do piwa nam go powiększają).
Godzina spokojnej jazdy rowerem to 300kal, szybkiej to nawet 700...więc 2 browce wieczorem i godzina kręcenia z rana a się wszystko "wyzeruje" :)