Pętla Drawska 2014

Sobota, 14 czerwca 2014 · Komentarze(18)
Uczestnicy
No i udała się zabawa.
Nareszcie wszystko co musiało zadziałało i zdobyłem upragnione trofeum.
Kolarstwo to sport zespołowy i to właśnie dzięki świetnej ekipie wykręciliśmy super czas.
Co tu dużo pisać...
Romek, Mateusz, Darek (i tak tego nie przeczytasz :)) dziękuję za świetną jazdę - każdy czuł, że o to w tym wszystkim chodzi.

Nareszcie następuje odwrót od losowania zawodników do grup - co całkowicie wypaczało ideę wyścigu szosowego. Oczywiście nadal jest losowanie, bo jakoś porozdzielać ludzi trzeba, ale można też tworzyć swoje ekipy i tu organizator robi się elastyczny.

Cieszę się, że kondycyjnie nie było problemu, psycha trochę siadała - miejscami zaczynałem wątpić w sukces, ale starałem się szybko te myśli zagłuszać.
Założenia mieliśmy ambitne - celem było wygranie open. Tydzień przed jeszcze pojechaliśmy na szybką setę, celem dogrania szczegółów i omówienia strategii.

Ponieważ na tym maratonie nie ma startu wspólnego to pewną ciekawostką była motywacja zawodników. Jak się okazało z rozmów każdy inaczej siebie dopingował:
Darek - ucieczka w grupie przed peletonem
Ja - pogoń za pierwszą grupą (my byliśmy 6tą)
Romek - zawieźć mnie jak najszybciej do mety
Mateusz - po prostu napierał :)

Po maratonie rowerowym przyszedł czas na maraton...jedzeniowy. O matko...ile ja zjadłem - chyba równowartość 5 obiadów - na tydzień się najadłem. :) 
Dzięki Romkowi i Magdzie mogliśmy z Mateuszem umyć się, przechować rowery, zjeść pyszne ciasta z kawą i w ogóle odpocząć.
Później jeszcze kiełbaski z grila u orga do oporu i można było iść na dekorację zwycięzców. 
Powiem wam, że jeszcze nigdy nie miałem tylu wycelowanych we mnie aparatów. :) Sławo przybywaj :-D


Zdjęcia ukradzione od Arka - dzięki :)
Pogromcy Szos:



Ostry finisz:



Nasz czteroosobowy pociąg miał czas 4:01, piąty w open miał...10min. straty. Piękna przewaga tym bardziej, że tam też jechała zgrana ekipa (z pierwszej grupy). Przed samym Choszcznem (czyli metą) zaczęliśmy ich dochodzić, dogoniliśmy jednego, który odpadł, ale reszta  dojechała już przed nami.
Na końcu oczywiście ostry finisz, Darek (stary wyjadacz z masterów z Głębokiego) skoczył, ja za nim, poprawiłem i na mecie miałem przewagę o długość roweru (czasy mamy identyczne).
Wyniki: Mega


Każdy kto jeszcze nie jechał Pętli Drawskiej to polecam ten maraton, bo trasa świetna, asfalty dobre a i jest kogo ścigać :)

Komentarze (18)

Bardzo dobra robota. Jeszcze raz gratulacje. To był prawdziwy Team :)

pietrobike 09:20 niedziela, 22 czerwca 2014

Gratulacje wyniku ładnie dołożyliście i zmiaźdzyliście konkuręcje tak trzymać!!!

slimak84 15:22 czwartek, 19 czerwca 2014

Wielkie gratulacje Grzesiek, należało Ci się te pudło!
Odkąd Cię poznałem, wiedziałem żeś mocny gość :) No i gratuluję zgranej ekipy, bo to połowa sukcesu!

Danielo 19:37 wtorek, 17 czerwca 2014

jaki sprzęt, ręka i maszynka i lecisz maleńki :D

wober 18:25 wtorek, 17 czerwca 2014

jeszcze raz dzięki wszystkim :)

Romano - juz wybieram dla mnie i żonki jakiś wypasiony sprzęt :D

James77 15:07 wtorek, 17 czerwca 2014

Gratulacje! Po 2012 i pechu w 2013 należało Ci się!

miszad 20:42 poniedziałek, 16 czerwca 2014

Czekam na zdjęcie po zabiegu ;)
Było super, dzięki Grzesiu ;)

wober 19:58 poniedziałek, 16 czerwca 2014

Graty KOKSY - MEGA wynik!!!

barblasz 18:07 poniedziałek, 16 czerwca 2014

Dzięki Panowie, za tydzień kolejna impreza.

James77 16:15 poniedziałek, 16 czerwca 2014

Gratulacje! Taka średnia w takich warunkach i na takim dystansie budzi podziw ;) Ale jak to mówią, zawody to efekt finalny. Największy szacunek za przygotowanie takiej formy. Pozdrawiam.

pablo32 09:48 poniedziałek, 16 czerwca 2014

Gratulacje!!! Mega wynik. Szacun za konsekwentne dążenie do celu zakończone sukcesem. Można być dumnym, że mamy Szczecinie taki team.

Jarro 09:18 poniedziałek, 16 czerwca 2014

Jeszcze raz dzięki i gratki, też zapamiętam ten wyścig na dłużej ;)
Czas oczywiście jest do poprawienia za rok :D

saren86 09:17 poniedziałek, 16 czerwca 2014

Co tu dużo pisać. Tak jak pisze Abarth - takie sukcesy nie są kwestią przypadku. Litry potu, gigantyczna dyscyplina treningowa, wytrwałość i konsekwencja dały piękny efekt. Zdeklasowaliście (bo tak to trzeba nazwać) konkurencję! A pamiętam jak rok temu, właśnie w Choszcznie, byłem pod wrażeniem wyników jakie osiągnęli ówcześni zwycięzcy, jak rozgromili pozostałych. Teraz zrobili to moi kumple od kółka :) SUPER!

maccacus 09:10 poniedziałek, 16 czerwca 2014

Czekałem tylko na wpis, aby Ci pogratulować - te przejechane kilometry, w deszczu, w słońcu, w zimnie i gorącu, nie dospanych nocy i konsekwencji w dążeniu do celu - przyniosły ten upragniony plon, w postaci zwycięstwa (będąc szczery, stawiałem że będziesz w TOP 10 open, ale po raz kolejny zaskoczyłeś mnie i... opadła kopara) :D Gratulacje raz jeszcze! :)

abarth 08:58 poniedziałek, 16 czerwca 2014

Nie zdążyłem dopisać - drużyna również jest rewelacyjna! Wymiatacie! :)

lenek1971 08:33 poniedziałek, 16 czerwca 2014

Grzesiek MISTRZ!!! :) GRATKI - jesteś rewelacyjny!

lenek1971 08:31 poniedziałek, 16 czerwca 2014
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa cjree

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]