kozak

Środa, 30 lipca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, praca
O 6 rano dogoniłem na krajówce szosowca. Wow, aby tam być musiał wyjść o 5:30 - niezły kozak. ;)
Jak już go doszedłem, to ogień i tyle mnie widział - a to z powodu niezwykle gęstej mgły. Po 30 minutach byłem cały mokry, z kasku i twarzy kapała woda a włosy na rękach były białe...
Po ostatnim wyzwaniu Stravy czuję, że coś mi się polepszyło, bo poprawiłem czasy na podjazdowych segmentach trasy do pracy.
Fajowo. :)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa azega

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]