DPD w pontonie

Środa, 22 października 2014 · Komentarze(4)
Kategoria 0-50km, praca
Dzisiaj powinno się płynąć a nie jechać.
Mimo dołożenia kurtki pe-deszcz. (wersja na szosę), długich spodni pe-wiatr. (wersja mtb) i zimowych neoprenów po godzinie byłem całkowicie mokry (tylko jedna stopa "przeżyła").
Jakiś rybacki strój pewnie by dał radę, ale co wtedy ze stylówą? ;)

Komentarze (4)

Wczoraj widziałem kolesia na szosówce w takich moro rybackich, ale kamuflaż jak u wojsk w Afganistanie :D Fajnie to wyglądało.

kundello21 08:40 czwartek, 23 października 2014

Hehe, wiedziałem, że na pewno ktoś już tak jeździ.
Do wieczora moje ciuchy nie wyschły i wracałem w mokrych. Nie pierwszy raz zresztą, więc luzik. :)

James77 06:32 czwartek, 23 października 2014

No ja na takie okazje zakładam strój mororybacki ;) Stylówa jest, bo kask zmienia wszystko. Niestety o zasuwaniu nie ma mowy, bo się człowiek poci bardzo, ale za to deszcz może nawalać wiadrami i jestem wewnątrz umiarkowanie wilgotny.

kundello21 09:24 środa, 22 października 2014

Po godzinie? Nieźle. Ja po 10 minutach nie miałem suchego skrawka. Dobrze, że w pracy mam możliwość się wysuszyć. ;)

michuss 08:18 środa, 22 października 2014
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa oduma

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]