DPD - wypadek

Czwartek, 23 kwietnia 2015 · Komentarze(8)
Kategoria 0-50km, praca
Ech, a było tak fajnie. Rano pożegnałem się z żonką, pofociłem sobie fajne rejony, spotkałem kolegę który też jak ja jechał do pracy...
I musiałem trafić na gościa, który ma wszystko w dupie, który rano musi walnąć dwa browce, żeby pracować a jedyne co robi to sprząta ulice...

Może z Arkiem za szybko jechaliśmy, może powinienem głośniej wrzeszczeć, może powinienem wezwać policję...
Doskonale wiem, że jadąc rowerem muszę myśleć za innych bo pomyłki są bardzo bolesne...a jednak tego, że gościu patrząc na mnie zrobi krok w tył, że ma promile we krwi...tego nie wziąłem pod uwagę.
Cóż, to nie było zderzenie to było jebnięcie, faceta zmiotło z ulicy, ja przeciałem przez gościa, robiąc salto, a on uderzył głową o bruk tracąc przytomność...
Karetka dosyć szybko przyjechała, więc gościu będzie żył. Ja z ran jakoś się wyliżę, kupię zniszczony sprzęt i będę jeździł dalej...

ps1. A takie fajne foty rano porobiłem. :)

ps2. Ludzie którzy jeżdżą bez kasku są moim zdaniem nieodpowiedzialni.


Komentarze (8)

Zdrowiej Grzesiu !!! Co do kasku to ja też twierdzę że zawsze trzeba zakładać . Przeżyłem kilka wypadków i zawsze kask ratował mi życie a nawet mała traska może okazać się pechowa.

Tomq74 09:41 sobota, 25 kwietnia 2015

Pechozol. Potwierdzam prawdę o kasku!
Wszystkiego dobrego Grześ.

Danielo 21:53 piątek, 24 kwietnia 2015

Masakra, jeb*** święta krowa. Niestety takie sytuacje się zdarzają... Kuruj się!

saren86 19:37 czwartek, 23 kwietnia 2015

zdrowia Grześ !!!

barblasz 13:40 czwartek, 23 kwietnia 2015

Kurcze ale dzwon. Zdrowia życzę - Tobie przede wszystkim, no i gościowy, którego skasowałeś również. Trzymaj się i oby rany jak najszybciej się zagoiły.

Jarro 10:22 czwartek, 23 kwietnia 2015

Najważniejsze, że żyjesz, no i że nie skasowałeś żula na amen...
Współczuję, wierzę, ze szybko się wyliżesz, młody jesteś :-)
Słońce powoduje wysyp pijactwa i peletonów rowerów bujanych, trzeba na rowerze uciekać z miasta, a do pracy i z pracy poza zasięg debili turlać się tempem turystycznym.
KTOKOLWIEK TO CZYTA - NOŚCIE, PROSZĘ , KASKI !!!

leszczyk 08:50 czwartek, 23 kwietnia 2015

Było fajnie i będzie fajnie. ;) Teraz jesteś zdołowany, ale nie ma już co płakać nad rozlanym mlekiem. Ustaw umysł na szybkie zdrowienie, za parę dni będziesz znowu śmigał. Rozumiem, że razem z Arkiem jechaliście? We dwóch to zawsze trochę raźniej w takiej sytuacji, choć lepiej żeby się nam nie zdarzały. ;)
A skoro chwilowo masz ciut więcej czasu, to wrzuć te fajne fotki, które porobiłeś. Bo tak zazwyczaj skapujesz je skąpo. ;)

ula 08:29 czwartek, 23 kwietnia 2015

Grzegorz, wszystko do roweru można kupić. Najważniejsze, żebyś Ty doszedł do siebie szybko - czego Ci życzę. Tak po analizie myślę, że on stracił orientację gdy krzyczeliśmy aby zszedł z DDRki dlatego, że był pijany. Ten drugi trzeźwy bez problemu zareagował dobrze...
Masz u mnie to co Ci obiecałem!!!

lenek1971 08:13 czwartek, 23 kwietnia 2015
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa enera

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]