miniTri

Niedziela, 7 lutego 2016 · Komentarze(1)


Bieg: 16km


Rower: 45km

Pływanie:
No cóż...tylko prysznic. :)

Po sobotnim męczeniu wątroby, rano nie byłem chętny do jakiegokolwiek wysiłku. Na szczęście się ruszyłem i dobrze, bo fajnie to wyszło. Domowe kręcenie kilometrów jakie by nie było to tylko zastępstwo. Nie ma to jak walka z wiatrem czy pokonywanie kolejnych kilometrów o własnych siłach. :)

Komentarze (1)

No proszę, to i mistrzowie męczą wątrobę - co za ulga :-) Fajnie, że kot pomógł Ci trzasnąć fajną fotę. Dzisiaj wszyscy zerwali się z łańcucha, pierwsza wiosenna pogoda - oby tak dalej :-)

leszczyk 18:59 niedziela, 7 lutego 2016
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa luzla

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]