T1:(3xpM:L4)dT*

Sobota, 4 czerwca 2016 · Komentarze(5)
Poćwiczyłem podjazdy pod naszą górkę, ąby znowu poczuć ten zapiek w udach. Nie udało się. Chyba za słaby sprzęt wybrałem:

Ale i tak miałem niezły ubaw, jak dogoniłem Piotra na szosie. :D
Za tydzień mój ogór sezonu. Ciekawe czy będzie ogolony. :)


*co ja tam napisałem:
T1 - trening nr 1
3xpM - 3 podjazdy ulicą Miodową (szczecińska górka koksów)
L4 - w tempie na zawał i zwolnienie L4
dT - dalej toczenie się do stacji.

Komentarze (5)

Ula: Piotra B. - twardziela i wycinaka, który akurat robił rozjazd. :)
Te rowery nie są takie złe, są bardzo pancerne. Fakt, że mój miał słaby hamulec ręczny, ale nożny był jak brzytwa. Na podjazdach coś zgrzytało, ale dawał radę.
Mój koteł jeszcze nie skończył, chyba że ja o czymś nie wiem. :)

James77 12:17 poniedziałek, 6 czerwca 2016

Nic nikomu nie ujmując, ale mina gościa na szosie jak jest łykany przez bikS bezcenna. Niezła średnia Ci wyszła. Ja niewiele wiele więcej wykręciłem z górki na Mickiewicza, jak to cudo uruchomili. I nigdy więcej :)

Jarro 20:57 niedziela, 5 czerwca 2016

Prawda! Fota wymiata :)

michuss 22:10 sobota, 4 czerwca 2016

Zdjęcie niszczy system! :D

maccacus 20:49 sobota, 4 czerwca 2016
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nicop

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]